Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Przychodzi gość do domu publicznego, rzuca garść pieniędzy i pyta:

    – Co mogę za to dostać?
    – No za tyle, to tylko kurę.
    – Dobra mówi i wziął tę kurę.
    Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy:
    – Za to to możesz tylko popatrzeć.
    Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu bawi się z dmuchaną lalka. Wybuchnął więc śmiechem.
    Na to gość z boku:
    – Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.

  • Nieśmiały chłopak codziennie odwiedzał dziewczynę.

    Ich każda randka wyglądała tak samo: trzymając się za ręce siedzieli na kanapie i oglądali program telewizyjny do samego końca, a potem chłopak wychodził. Wreszcie pewnego wieczoru przemówił:
    – Już od dłuższego czasu chciałem się Ciebie o coś zapytać.
    – Słucham! – mówi pełna nadziei dziewczyna.
    – Kiedy wreszcie zdecydujecie się tak przerobić antenę, żeby można było oglądać również inne kanały?

  • W tajdze syberyjskiej na sprawdzianie spotkały się trzy wywiady: amerykański, niemiecki i radziecki.

    By wyłonić najlepszy wywiad postawiono im zadanie – przyprowadzić wielbłąda. Wszystkie trzy grupy rozeszły się w różne strony. Po godzinie powraca wywiad amerykański i prowadzi wielbłąda. Poczekali ok. półtorej godziny, patrzą i widzą, że wraca wywiad niemiecki, który też prowadzi wielbłąda. Oba wywiady czekają na trzecią grupę. Mija godzina, druga, czwarta … Słońce zaczyna zachodzić, szaro na dworze. Patrzą i widzą wracający wywiad radziecki, który prowadzi słonia. Przyglądają się bliżej i widzą, że ten słoń strasznie poobijany, pazury powyrywane, oczy podbite … Zdziwieni wielce krzyczą do Rosjan:
    – Mieliście przyprowadzić wielbłąda!
    A słoń na to:
    – Jak boga kocham … Jestem wielbłąd!

  • Na dachu pałacu prezydenta Polski odbywał się remont.

    Uwijali się dekarze wymieniający poszycie. Nagle jednemu z nich zachciało się do łazienki.
    – Panie majster! Muszę szybko do kibla na dużą stronę!
    – Nim zejdziesz po rusztowaniu na dół, będziesz miał w portkach. Kucnij tu za kominem i rób, a ja Ci poszukam jakiegoś papieru w moim notesie ze zrealizowanymi zamówieniami.- doradził majster.
    Robotnik zrobił, podtarł się kartkami od majstra. Niestety, silniejszy podmuch wiatru poniósł jedną z nich i przez otwarte okno wpadła na biurko prezydenta.
    – Cholera jasna! – zaklął majster. Leć szybko i weź tą kartkę z biurka póki tam nikogo nie ma, bo będziemy mieli przerąbane!
    Dekarz w szalonym tempie pobiegł wykonać polecenie. Po kilku minutach wrócił.
    – No i jak? Zdążyłeś?
    – Nie zdążyłem! Podpisana!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.