– Co się dzieje?
– Śnieży.
-
-
-
Dzwoni syn do ojca:
– Tato, kot narobił na dywan.
– Mówiłem ci, nie dzwoń do mnie do pracy z takimi rzeczami. Posyp piaskiem, przyjdzie matka z pracy, to posprząta.
Za 5 minut syn znowu dzwoni:
– Tato, pies narobił na kanapę.
– Mówiłem ci, nie dzwoń do mnie do pracy, bo mnie zwolnią. Posyp piaskiem, przyjdzie matka z pracy to posprząta.
Za godzinę znowu syn dzwoni:
– Tato, mama wróciła z pracy.
– Przecież mówiłem ci, nie dzwoń do mnie do pracy z takimi sprawami.
– Ale tato, przyszła z jakimś gościem i on ściąga spodnie. Pewno narobił w gacie, a już nie ma piasku. -
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze jestem chora na dwie zwierzęce choroby, co mnie niepokoi.
– Jakie to choroby? – pyta lekarz.
– Jestem ciągle głodna jak wilk i wściekła jak pies.
Lekarz mówi:
– Proszę się rozebrać zaraz Panią zbadam.
Po badaniu pacjentki stwierdza.
– Na te dwie choroby, o których Pani mówi mam lekarstwo, ale stwierdziłem u Pani jeszcze jedną groźną chorobę zwierzęcą.
– Jest Pani brudna jak świnia. -
-
Na lekcji biologi pani pyta Jasia:
– Jasiu z czego składa się serce?
Na to Jasiu:
– Z dwóch komor, dwóch przedsionków i nóżek.
Na to zdziwiona pani:
– Jak to z nóżek?
Jasiu tłumaczy:
– No w nocy słyszałem jak tata mówi: serduszko rozłóż nózki -
Amerykańska strefa stabilizacyjna.
Odprawa w bazie wojskowej:
– Porządku w naszej strefie będzie strzec kilka tysięcy żołnierzy. Będą nam pomagać specjalne oddziały irackiej policji. Dysponujemy nowoczesną bronią. Wszelkie transporty, w tym transporty żywności, środków higieny i lekarstw będą osłaniane przez pancerne wozy. W powietrzu kontrolę będą sprawować nasze najnowsze myśliwce oraz helikoptery. Odpowiednią koordynację naszych działań zapewnia najnowszy sprzęt łącznościowy. Oprócz tego przekupujemy wszystkich znaczących przywódców. Zwerbowaliśmy już także ogromną liczbę irackich agentów specjalnych. Cała akcja będzie nas kosztować wiele milionów dolarów, ale po pięciu latach wszystko nam powinno się zwrócić z nawiązką.
Polska strefa stabilizacyjna. Odprawa w bazie wojskowej poświęcona utrzymaniu porządku w tej strefie:
– A więc tak: Dywizja Kazia zajmie się zaopatrzeniem, dywizja Heńka transportem, dywizja Tadzia będzie odpowiedzialna za magazynowanie, a dywizja Romka za dystrybucję wódki wśród lokalnej społeczności. Koszty powinny nam się zwrócić po miesiącu. -
-
-
-
Szef pyta jednego z pracowników:
– Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety?
– Nie, szefie.
– To dobrze, dostaniecie urlop w lutym. -
Do gabinetu szefa wchodzi sekretarka i oznajmia:
– Od dziś zarabiam pięć tysięcy baksów miesięcznie i mam wolne cztery dni w tygodniu.
– A kto C,, mała, takich głupot naopowiadał?
– Ginekolog i adwokat. -
-
Na Białorusi w najbliższym czasie odbędzie się demokratyczne referendum.
Będzie jedno pytanie i dwie możliwe odpowiedzi:
Czy nie masz nic przeciwko wyborowi prezydenta Łukaszenki na kolejną kadencję?
– Tak, nie mam nic przeciwko.
– Nie, nie mam nic przeciwko. -
Uczeń pyta nauczycielki:
– Proszę pani, co to znaczy ”nothing”?
– Nic.- odpowiada nauczycielka.
– Jak to nic? Przecież musi coś znaczyć!