a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze:
– Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka
samców, na końcu samica.
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
– Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc
z uchem przy ziemi?
– Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów
przebiegło po mnie, ty idioto!
-
-
-
-
Kolega pyta się kolegi:
– Często zgadzasz się z żoną?
– Nigdy!!!
– No i jak ona się z tym czuje?
– Ona o tym nie wie… -
-
Turysta w Alpach zwraca się do jednego z górali:
– Chcę wejść na ten szczyt. Co mam zrobić aby spokojnie rozpocząć wspinaczkę?
– Napisać testament. -
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– A ja mam jutro z mężem dzień przymierza i zgody.
– Jak to?
– Normalnie, jedziemy do centrum handlowego; ja przymierzam, on się zgadza. -
-
-
Idzie baca przez pustynie, spotyka Araba i pyta…
– Daleko stąd do morza?
– No, z 30 km.
– To żeście se plaże odwalili. -
Związek Szachistów wystosował list do jednego z profesorów z zapytaniem:
– Czy wyrażenie „szachuje” jest prawidłowe?
Odpowiedź brzmiała:
– Wyrażenie to jest poprawne, lecz lepiej powiedzieć „ciszej panowie” -
Jasiu czym się tak martwisz? – pyta tatuś.
– Mam napisać zdanie z wyrazem podżegacze, ale nie wiem co to jest!
– No to napisz: Na balkonie wiszą gacze, pod balkonem piesek skacze jak doskacze podże gacze! -
-
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– K***a, jestem pandą! -
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv.
Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia odlicza. Tłum szaleje: Wstanie?! Nie wstanie?! Wstanie?! Nie wstanie?!
– Nie wstanie. – kręci głową jedna z babć.
– Czemu tak uważasz, Krysiu?
– Znam chama z tramwaju, Teresko.