Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Zajączek przychodzi do misia i prosi:

    – Misiu, pomóż mi wnieść fortepian na dziesiąte piętro…

    Misiek podrapał sie w łeb.

    – No dobra, pomoge, ale na każdym piętrze musisz mi opowiedzieć taki kawał, żebym się poszczał w gacie.

    – Ok.

    Misiek niesie fortepian na pierwsze piętro-kałuża. Drugie i trzecie tak samo, aż do dziesiątego.

    – No, teraz zając masz mi taki kawał opowiedzieć, żebym sie posrał!

    – Misiu, ale jak to powiem to nie wiem, co ty zrobisz.

    – Wal!

    – To nie ta klatka.

  • W ZOO padł goryl.

    Jako, że sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, kierownictwo
    postanowiło umieścić ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika.
    Gdy zgłosił się pewien student, dyrektor ZOO przedstawił mu całą sytuację.
    Zadaniem jego miało być siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się na huśtawce itd.
    Praca dosyć prosta, więc student się zgodził.
    Jakoś po tygodniu od rozpoczęcia pracy podczas zabawy na huśtawce
    trochę przesadził z huśtaniem i przeleciawszy nad ogrodzeniem wpadł do klatki z lwem.
    Cały spanikowany biega od kraty do kraty i wrzeszczy:
    – Lew! Lew! Ratunku!
    Lew patrzy na niego z zainteresowaniem, aż w końcu nie wytrzymuje:
    – Zamknij się, bo nas obu z tej roboty wywalą!

  • Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek

    Naprawdę zajebisty, postanowiła, że pojedzie na tym rowerku do babuni. Po drodze jednak spotkał ją paskudny i złośliwy wilk, który zepsuł rowerek w drobny mak. Zadowolony z siebie wilk spluwa przez ramię, gdy nagle dostrzegł niedźwiedzia okrutnie wkurzonego.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj go.
    Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj .
    Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
    – Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
    – Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie – odpowiada wilk przebrany za babcię.
    – A dlaczego masz takie długie ręce?
    – Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
    – Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
    – Od spawania!!!

  • Na akademii medycznej skacowani studenci mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok.

    Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu.
    Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:
    – Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia. Po tych słowach lekarz wpycha palec w d**ę topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
    – Teraz – mówi – wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
    Studenci medycyny to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d**ę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
    – I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący.
    Na przyszłość proszę o więcej uwagi.

  • Kobieta słyszy dzwonek do drzwi.

    Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z mężem w browarze.
    – Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
    – O Boże! Jak to się stało?
    – Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
    Kobieta pyta przez łzy:
    – Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
    – Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby się odlać…

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.