Mieli do wyboru 3 pojazdy: czołg, armatę i komarka. Rosjanin bierze czołg, przejeżdża i wyjeżdża cały w bąblach. Niemiec bierze armatę i też wyjeżdża w bąblach cały. Polak bierze Komarka. Za 10 minut wyjeżdża cały i zdrowy.
– Jak ci się to udało?
– O, wiesz – komary – sami swoi!
-
-
-
-
Mamo, a kto to jest ten pan?
– Święty Mikołaj.
– A co on robi?
– Raz w roku daje ludziom odrobinę szczęścia.
– A kto to jest ta pani?
– To Wiosna.
– A co ona robi?
– Raz w roku daje ludziom nadzieję.
– A kto to jest ten pan?
– Kaczyński.
– A co on robi?
– W pozostałe dni roku odbiera ludziom to co tamci dali. -
Na stadionie dziecko pyta się ojca:
– Tato, po co oni biegną?
– Pierwszy na mecie dostanie nagrodę.
– A reszta po co biegnie? -
-
-
Chińczycy wymyślili nowy alkohol.
Próbuje Rosjanin – pada. Pije Niemiec – pada. Pije Baca – nic, pije jeszcze raz – nic. Chińczycy zdziwieni tą sprawą idą za Bacą do domu. Patrzą przez okno, a Baca trzyma palec w dupie. Wchodzą do domu i pytają się.
– Baco, czemu trzymacie palec w dupie?
Na to Baca.
– Bo jak jeszcze raz pierdnę to se chałupę rozwalę! -
Jasio chwali się koleżance:
– Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
– Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów! -
-
Przychodzi baba do sklepu i mówi:
– Blelebulele ziemniaków.
Na co ekspedientka do niej:
– 2 kilo czego? -
-
Na zajęciach profesor zadaje pytanie:
– Co wy będziecie robić po tych studiach jak wy nic nie potraficie?
Z sali pada odpowiedź:
– To samo co pan, wykładać. -
-
Synek pyta się taty:
– Tato !!!, Tato !!! czemu ja jestem taki inny?
– Ciesz się, że nie szczekasz; Taka impreza była!