– Jasiu nie przyjdzie dzisiaj do szkoły, bo zachorował.
– A kto mówi?
– Mój tata…
-
-
-
Dyskutują trzej mężczyźni:
– Życie się zaczyna od chwili urodzenia.
– Nie, od chwili poczęcia.
– Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej! -
-
Na przystanku tramwajowym mężczyzna całuje tramwaje.
Przechodzący mężczyzna pyta:
– Czemu całujesz wszystkie tramwaje?
– Wczoraj jeden z nich przejechał moją teściową, a ja nie wiem, który to był. -
-
Słyszałem, że się ożeniłeś.
– Tak jakoś wyszło.
A do kogo jest podobna Twoja żona?
– Wszyscy mówią że do Matki Boskiej.
Jak to? Masz jej zdjęcie?
– Mam, zobacz!
O Matko Boska!!!!!! -
Pewnego dnia baca struga sobie duży kawał drewna. Wycieczka pyta
-Baco co z tego będzie?
A baca na to:
-Łódka pikno łódka bedzie…
Wycieczka przeszła. Po paru godzinach przychodzi następna wycieczka a gnotek drwena juz mniejszy. I sie go pytają:
-Baco co z tego będzie?
A baca na to:
-Korytko dlo świń…
Wycieczka przeszła. Po paru godzinach przychodzi następna wycieczka a kawał drewna jeszcze mniejszy niż poprzednio i sie go znowu pytają:
-Baco co z tego będzie?
A baca na to:
-Ah no figurka jakosik z tego bedzie…
No i przeszli. Już pod wieczór idzie ostatnia wycieczka która pyta sie porządnie wnerwionego Bacy:
-Baco co z tego będzie?
A baca na to:
– Jak tego nie spie*dole to wykałaczka… -
U seksuologa.
Lekarz pyta pacjenta:
– Kiedy ostatni raz miał pan stosunek?
– Oj, panie doktorze, nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i pyta:
– Zosiu, kiedy ostatni raz uprawialiśmy s*ks?
– A kto mówi? -
-
Syn gospodarza przyjechał z Anglii.
– Idź synku trzeba wywieźć gnój – mówi gospodarz
– What ? – syn chce pochwalić się znajomością języka angielskiego
– Łod krowy i łod świni – odpowiada gospodarz -
Pewna kobieta kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta…
– Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta zaczerwieniony po uszy odpowiada…
– Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem! -
-
-
Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi:
– Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
– No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
– No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
– Oj, odczep się tato. Skoro kupiłeś multiple, to musisz z tym żyć.