– Jasiu dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakiego koloru mam bieliznę?
– Białe – odpowiada Jasiu.
– Nie.
– Czarne.
– Nie.
I tak przez kolejne dni w końcu Jaś się zdenerwował i kupił sobie lakierki. Spotyka Małgosię i dziewczynka mówi:
– Jasiu dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakiego koloru mam bieliznę?
Jasio podstawia lakierek i mówi:
– Czerwone.
– Tak Jasiu zgadłeś możesz mnie pocałować.
Jasiu korzystał z tego przywileju przez kolejne dni Małgosia się wkurzyła i postanowiła przechytrzyć Jasia i nie założyła na siebie nic. Spotyka Jasia i jak zwykle zadaje pytanie:
– Dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakie mam majteczki?
Jaś podstawia lakierek i myśli w końcu mówi:
– Nowe lakierki i już dziurawe!
-
-
Wieczorem w parku policjant zatrzymuje młodego człowieka.
– Dowód osobisty, proszę!
Przegląda dowód mówiąc:
– W Krakowie mieszkamy, co?!
– W Krakowie mieszkamy.
– Łazimy po parku wieczorem, co?!
– Ano łazimy.
– Strugamy wariata, co?!
– Ano strugamy.
– Ooo, widzę, że studiujemy!!
– Nie panie władzo, to ja studiuję -
-
Żona pyta męża:
– Czy ty czasem po cichu nie dorabiasz sprzątając?
– Co ci odbiło?!
– Znowu widziano cię z jakąś szmatą! -
W Zakopanem na Krupówkach baca zobaczył cepra.
Podchodzi do niego, chwyta się za głowę i godo:
– Aleś się chłopie postarzoł!
– A my się znamy? – pyta ceper.
– Ni!
– To skąd wiecie, że się postarzałem?
Na to góral:
– No przeca widzę! -
Jasiu wchodzi wieczorem do sypialni rodziców
Zastaje ich w specyficznej pozycji Chwilę się przygląda, po czym wrzeszczy:
– A wy mi dłubać w nosie zabraniacie!? -
-
Na sali sądowej:
– Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
– Nie dawałem.
– A żona oskarżonego dawała?
– Czy nadal mówimy o narkotykach? -
Tata próbuje zmobilizować Jasia do nauki.
– Jasiu, jak dostaniesz piątkę to dam Ci dziesięć złotych.
Następnego dnia, w szkole, Jasiu podchodzi do nauczycielki i szepcze:
– Proszę pani, chce pani łatwo zarobić pięć złotych? -
Zajączek z niedźwiedziem złowili złotą rybkę.
Wypuścili ją, za co rybka podarowała im po trzy życzenia.
Pierwszy niedźwiedź:
– Chciałbym żeby w całym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
I tak się stało.
Zajączek:
– Chciałbym mieć motorek.
Niedzwiedź podniecony swoim poprzednim życzeniem:
– Chciałbym żeby w całym państwie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
Zajączek:
– Chciałbym mieć kask do tego motorka.
Niedźwiedź już na maksa podjarany:
– Chciałbym żeby na całym świecie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
Zajączek założył kask, odpalił motorek, ruszył i:
– Chciałbym żeby misiu był zainteresowany Panami. -
-
Sprzedałbyś mnie za tysiąc złotych? – pyta przymilnie żona męża.
– Nie.
– A za 10 tysięcy?
– Też nie.
– A za milion?
– A co, masz kupca? -
Alkoholik pyta sąsiada:
– Panie, co pan niesie w tej butelce?
– Wodę źródlaną.
– Szkoda. Myślałem że coś do picia. -
Nad wiosennym stawem rozsiada się wędkarz i usiłuje coś złowić.
Mija godzina, dwie, trzy, a tu nic! Naraz nad wodą staje dwunastolatek, zarzuca wędkę i wyciąga rybę za rybą. Wściekły coraz bardziej wędkarz nie wytrzymuje i woła:
– A lekcje, smarkaczu, już odrobiłeś?! -