– Dlaczego oni to robią? – pyta Małgosia.
– Nie wiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia!
-
-
Do lekarza przychodzi kobieta.
W poczekalni zastaje mężczyznę.
– Czy pan jest ostatni? – Zagaduje.
– Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
– Ale czeka pan w kolejce?
– Nie, proszę pani, w poczekalni….
– Pytam, czy stoi pan na końcu.
– Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
– Cham! – Woła zdenerwowana kobieta. – Niech mnie pan w d… pocałuje!
– Proszę pani… – Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić… -
-
Maż do żony:
– Kochanie, może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?
Żona:
– A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?! -
Spotykają się trzy leniwce:
– Wiecie, co jak co, ale ja jestem najbardziej leniwy wśród was.
– Czemu?
– Szedłem raz drogą, znalazłem na drodze dwie stówy i nie chciało mi się ich podnieść. – mówi pierwszy.
– To jeszcze nic – mówi drugi – ja wygrałem raz na loterii, ale nie chciało mi się pójść odebrać nagrody.
– E tam! I tak jestem od was o wiele bardziej leniwy. – mówi trzeci.
– Jak to?
– A tak, poszedłem raz na komediowy film do kina i cały seans przepłakałem.
– Czemu?
– Bo spadłem z krzesła, usiadłem sobie na jajach i nie chciało mi się wstać! -
O czwartej rano pijany zięć wraca do domu, w przedpokoju „wita” go teściowa z miotłą w ręku.
Zięć się pyta:
– A mama zamiata, czy odlatuje? -
-
Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent
Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś.
– Ja mam trzy pytania:
Po pierwsze:
– Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
– Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie:
– Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.
– Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze:
– Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
– Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie:
– Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte:
– Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte:
– Co się stało z małym Michasiem? -
-
Sahara. Pięćdziesiąt stopni Celsjusza.
Przez piaskowe wydmy pełzną dwie ledwo żywe jaszczurki. Mimo upału jedna z nich ciągnie za pasek wielką strzelbę, a druga plecak. Dochodzą do oazy, w środku której stoi stara, kamienna studnia z przybitą drewnianą tabliczką z napisem ”czarodziejskie źródełko”. Jaszczurki wpatrują się przez chwilę w arabski tekst:
– Napluję do środka. – mówi ta ze strzelbą.
– Cholera Józek, – złości się druga – nie wystarczy Ci, że rano nasrałeś do lampy Dżina? -
-
Na lekcji pani prosi dzieci o napisanie wierszyka o morzu.
Po chwili zgłasza się Jaś i czyta:
– Nad brzegiem morza stoi dziewczyna hoża. Nogi ma jak słupy, poziom wody sięga jej do kolan.
– Jasiu, źle! W ostatniej linijce nie udało ci się znaleźć rymu.
– Wody przybędzie to i rym będzie. -
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
– Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
– Aha, rozumiem – powiedział gość – normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
– Nie – powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez? -
– Chcę rozmawiać z dyrektorem!
– Dyrektora nie ma.
– Przecież przed chwilą widziałem go w oknie!
– Dyrektor też pana widział. -