Policjant zatrzymuje staruszkę, która przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu i mówi do niej:

– Babciu, na zebry, na zebry.
– Sam se idź na zebry. Ja mam rentę.

Co myślisz?

Przed czarodziejskim lustrem stoi królowa i pyta:

Policjantowi urodziły się bliźnięta.