Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi:

– Mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę.
– Na którą nogę? Przecież masz ich sto.
– Nie wiem bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu.

Co myślisz?

Jasiu bawiąc się w piaskownicy przypadkowo wykopał granat.

Po powrocie z akcji gaszenia pożaru w jednej ze wsi, komendant pisze raport: