Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:

– Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
– E, pośpijmy jeszcze.
Student trzeciego roku:
– Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
– Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
– Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka – idziemy na piwo. Jak stanie na kancie – śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu – idziemy na zajęcia.

What do you think?

Grywa pan na fortepianie, Hrabio?

Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od studenta jak po angielsku jest zamrażarka (freezer).