Rozmawia dwóch kumpli:

– Coś taki markotny?
– Dziewczyna mnie rzuciła.
– Jak to się stało?
– Zaproponowała trójkącik i poprosiła, żebym kogoś do niego wybrał.
– No i?
– Wybrałem dwie jej przyjaciółki.

Co myślisz?

Przychodzi syn do ojca i mówi:

Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika: