Rozmawiają dwie znajome:

– Ach, znowu wpadłam…
– No coś TY, to już czwarte
– Kto jest tatusiem?
– Ano czwarte. Marian jest ojcem… tak jak i reszty.
– To teraz ślub?
– Nie!!!
– Dlaczego?
– Bo Marian nie jest w moim typie?

Co myślisz?

Pracownik skarbówki poszedł na bal przebrany za wampira:

Mąż nie mógł zadowolić swojej żony w łóżku.