Spotyka się dwóch znajomych:

– Widzisz i wygrałem tę sprawę o przekroczenie prędkości.
– Ale jak?
– Mój adwokat udowodnił, że przy 200 km/h nie widać znaku ograniczenia do czterdziestu.

Co myślisz?

Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego.

Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania – wytrawne czy półwytrawne?