Spotykają się na golfie prezesi dwóch firm.

Jeden pyta:
– Słuchaj, Ty tym swoim, to coś płacisz?
– Nie. Od trzech miesięcy nic im nie płaciłem.
– I przychodzą?
– No, przychodzą cały czas.
– Dziwne. To tak jak u mnie. A może by zacząć brać od nich pieniądze za wejścia?

Co myślisz?

Do niewidomego chłopczyka przychodzi wieczorem jego matka i mówi:

Co to znaczy urlop?