Ostatnie treści

  • W pewnej amerykańskiej bazie wojskowej postanowiono w dość ciekawy sposób wypłacać weteranom wojen pieniądze za zasługi, a mianowicie według obranej przez nich długości.

    Wchodzi postawny żołnierz.
    – Dzień dobry, panie kapralu, jak pan chce, abyśmy pana mierzyli?
    – Od stóp do głowy.
    – All right, metr dziewięćdziesiąt czyli sto dziewięćdziesiąt tysięcy dolarów.
    Wchodzi kolejny.
    – Dzień dobry poruczniku, jak mierzyć?
    – Od stóp do wyciągniętej ręki.
    – Ok, dwa dwadzieścia czyli dwieście dwadzieścia tysięcy dolarów.
    Wchodzi zgarbiony dziadzio z laską, może metr pięćdziesiąt wzrostu.
    – Dzień dobry panie pułkowniku, jak mamy pana mierzyć?
    – Wiesz synu … Od czubka członka do końca jąder .
    – Pułkowniku … Pan taki zasłużony, nie chcemy tak mało pieniędzy panu wypłacać …
    – Róbcie jak mówię, mnie tyle wystarczy.
    Mierzą, przykładają metr i od czubka do …
    – Pułkowniku, a gdzie pan ma jaja?!
    – W Wietnamie synu, w Wietnamie.

  • Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej.

    Pierwszy zgłosił się Arab.
    – Masz projekt? – pyta Bóg.
    – Mam. – odpowiada Arab.
    – Masz kosztorys?
    – Mam.
    – To ile Ci wyszło?
    – Dziewięćset milionów.
    – A dlaczego aż tyle?
    – No cóż, trzysta milionów na materiały, trzysta na robociznę i trzysta zysku.
    – Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję. – mówi św. Piotr.
    Następny wchodzi Niemiec.
    – Masz projekt? – pyta Bóg.
    – Mam. – odpowiada Niemiec.
    – Masz kosztorys?
    – Mam.
    – To ile Ci wyszło?
    – Półtora miliarda.
    – A dlaczego aż tyle?
    – No cóż, pięćset miliardów na solidne niemieckie materiały, pięćset na rzetelną niemiecką robociznę no i pięćset zysku.
    – Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję. – mówi św. Piotr.
    Następny wchodzi Polak.
    – Masz projekt? – pyta Bóg.
    – Nie. – odpowiada Polak.
    – Masz kosztorys?
    – Nie.
    – A ile chcesz za robotę?
    – Trzy miliardy dziewięćset milionów.
    – Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?!?!?!?!
    – No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za dziewięćset milionów arab zrobi bramę.

  • Facet miał trzy przyjaciółki.

    Jednak tylko jedną mógł wybrać za żonę. Postanowił, więc każdej dać po dwa tysiące złotych. Chciał sprawdzić co każda z nich z tym zrobi. Pierwsza pobiegła od razu do fryzjera, kupiła sobie też nowe ciuchy. Przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha. Druga kupiła mu zestaw Cyfra plus i kilka skrzynek piwa. Przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha.
    Trzecia zainwestowała pieniądze, zarobiła więcej, zainwestowała znowu i znów zarobiła. I tak kilka razy. Dorobiła się majątku, przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha.
    Po namyśle facet wybrał kobietę z większym biustem. Jaki z tego morał?
    Że faceci w przeciwieństwie do kobiet nie lecą na kasą!

  • Spotykają się: specjalista od litrów, specjalista od kilogramów, specjalista od metrów i biznesmen.

    Wszyscy mają psy. Pierwszy mówi:
    – Mój pies umie mierzyć kilogramy.
    Daje psu dwa kilo ciastek i mówi:
    – Azor, odmierz półtora kilo ciastek! – pies odmierzył.
    Drugi mówi:
    – To pestka. Mój umie odmierzać litry.
    Nalał swemu psu trzy litry soku i mówi tak:
    – Burek, odmierz litr soku! – pies odmierzył.
    Trzeci mówi:
    – To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!
    Dał psu pięć metrów sznura i mówi: –
    Rex, utnij trzy metry sznura! – pies uciął.
    Czwarty chwali się:
    – Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!
    Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu.

  • W całej Europie przeprowadzono prosty test.

    Było tylko jedno pytanie:
    Ile to jest 10 x 100 gramów?
    Prawie we wszystkich krajach dziewięćdziesiąt dziewięć procent ankietowanych odpowiedziało, że jest to jeden kilogram.
    Jedynie w Polsce i w Rosji ponad dziewięćdziesiąt pięć procent odpowiedzi brzmiało – jeden litr.

Humor w sieci – czyli dobra rozrywka i chwila odpoczynku

Humor w sieci, niczym niewyczerpane źródło śmiechu, rozprzestrzenia się po całym internecie, przynosząc uśmiech na twarze ludzi na całym świecie. Jest jak cyfrowa oaza, do której możemy uciec, aby oderwać się od codziennych trosk i zmartwień. Od memów, przez komiczne filmy, aż po zabawne komentarze, humor online jest nie tylko wszechobecny, ale także zaskakująco różnorodny i dynamiczny.

Jednym z najbardziej fascynujących aspektów humoru w sieci jest jego zdolność do tworzenia wspólnoty. Dobry humor to także wspólny śmiech, nawet jeśli dzielony jest przez ekran komputera czy smartfona, zbliża ludzi. Humor internetowy jest również doskonałym narzędziem terapeutycznym. W czasach, gdy stres i niepokój są na porządku dziennym, chwila śmiechu może być niczym lekarstwo. 

Gdzie znaleźć dobry humor w internecie?

By znaleźć najlepszy humor w internecie, nie musisz szukać daleko. Na codziennyhumor.pl znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz, aby poprawić sobie nastrój. Dołącz do naszej społeczności i odkryj, jak łatwo jest znaleźć uśmiech każdego dnia. Codziennyhumor.pl to Twoje miejsce w sieci na niekończący się strumień radości i śmiechu!