Wynajmuje pokój w jedynym hotelu. Przychodzi pokojówka, turysta zagaduje:
– Czy jest tutaj jakiś bur*elik?
– Oczywiście. Frau Marta, drugie piętro, 100 euro.
– Hm. Przepraszam za niedyskrecję, ale wolałbym, wie pani, mężczyznę.
– Oczywiście – Florian, trzecie piętro, 500 euro.
– Przepraszam, czemu Florian jest taki drogi?
– Cóż, wiesz, to wiocha. Wszyscy wiedzą wszystko. Nasz burmistrz nie lubi męskiej miłości, dajemy mu 100 euro za milczenie.
– A to Florian ma 400 euro?
– Nie, szef policji też nie lubi męskiej miłości, to zacofana wiocha, więc też dostaje 100 euro i wszystko jest w porządku.
– Więc 300 euro dla Floriana?
– Nie, jest jeszcze ksiądz, on to brzydzi się męską miłością, dostaje 100 euro na uspokojenie sumienia.
– A to Florian dostaje 200 euro?
– Nie, dzielimy 200 euro pomiędzy Hansa i Marka.
– Jak to?
– No oni mocno trzymają Floriana, bo Florian też nie lubi męskiej miłości.