W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.

– Co pan robi, panie Marianie
– A właśnie jadę do Gdańska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana, żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora onanizującego się na łóżku.
– Co pan wyprawia?
– Ciiii, Marian pojechał do Gdańska, a ja wziąłem się za jego żonę.

Co myślisz?

W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.

Po czym poznać, że w Niemczech jest za wielu Polaków?