ParskłemParskłem

Wchodzi pijany gościu w nocy do domu i wrzeszczy:

– Ku*wa, wróciłem!
Przewraca się w przedpokoju, rumor jak na wojnie, doczołguje się do sypianli cały czas bluźniąc.
– Wróciłem, ku*wa! – drze się głośno już w sypialni, po czym pada na łóżko w ubraniu.
A przed snem jedna błoga myśl przemyka mu przez głowę:
– Ale za*ebiście jest być kawalerem i mieszkać samemu…

Co myślisz?

Dwóch wariatów kąpie się nad rzeką:

Trzej koledzy naradzają się przed wspólnym wyjazdem na polowanie