Zdenerwowana Maryna krzyczy do boya hotelowego:

– Pan se myśli, że jak jestem ze wsi to mnie możesz wsadzić do takiego małego pokoju?
Boy na to:
– Puki co szanowna pani, jedziemy windą…

Co myślisz?

Wędkarz chwali się koledze:

Klient skarży się gospodarzowi: