– Kochanie, podaj mi szampon.
– Przecież butelka stoi zaraz koło ciebie.
– Wiem, ale podaj mi inny, bo ten jest do włosów suchych, a moje są mokre…
-
-
Rybak złapał złotą rybkę. Rybka rzecze:
– O dobry rybaku, wypuść mnie, a spełnię twoje 3 życzenia.
– Wiesz… ja jestem szczęśliwym człowiekiem, mam wszystko czego chcę, spełnij je pierwszemu napotkanemu człowiekowi
Puszczona wolno rybka podpływa do kei, wynurza się, a tam bosman budzi się na kacu, patrzy w niebo i mruczy:
– Ch** mi w dupę, kotwica w plecy, byle nie padało!!! -
-
Dwa psy siedzą i wyją do księżyca.
– Stary, jak myślisz, czy na księżycu jest życie?
– Oczywiście, przecież co noc pali się tam światło. -
Chcę odejść jak mój dziadek, spokojnie, we śnie.
A nie jak pasażerowie jego samochodu, krzycząc i panikując.
-
Facet miał trzy przyjaciółki.
Jednak tylko jedną mógł wybrać za żonę. Postanowił, więc każdej dać po dwa tysiące złotych. Chciał sprawdzić co każda z nich z tym zrobi. Pierwsza pobiegła od razu do fryzjera, kupiła sobie też nowe ciuchy. Przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha. Druga kupiła mu zestaw Cyfra plus i kilka skrzynek piwa. Przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha.
Trzecia zainwestowała pieniądze, zarobiła więcej, zainwestowała znowu i znów zarobiła. I tak kilka razy. Dorobiła się majątku, przyszła do faceta i mówi, że to wszystko dla niego, bo go kocha.
Po namyśle facet wybrał kobietę z większym biustem. Jaki z tego morał?
Że faceci w przeciwieństwie do kobiet nie lecą na kasą! -
-
-
Dzwoni rano telefon, zaspany facet odbiera i słyszy:
– Dzień dobry, czy to pan zamawiał pobudkę na siódmą rano?
– Tak, a co?
– To szybciutko, szybciutko bo już po dziewiątej. -
– Wpadłbyś do nas któregoś dnia?
– Marian zaprasza kolegę – mamy nowego psa.
– A czy on gryzie?
– Właśnie chcemy to sprawdzić. -
-
-
Spotyka się dwóch kumpli z wojska, którzy już od bardzo dawna się nie widzieli.
– A co tam u ciebie?
– Ożeniłem się.
– I co, dobrze ci, nie narzekasz?
– Nie narzekam.
– A to limo pod okiem to skąd?
– A to jak narzekałem. -
Siema, stary. Co tam słychać? Z zakupów wracasz?
– Tak, moja żona jest w ciąży. Je za trzech.
– Spodziewacie się bliźniaków?
– Nie, zawsze jadła za dwóch. -