Profesor pyta:
– A jaką funkcję pełni musculus cremaster?
– Ten mięsień podnosi mosznę.
– Dobrze, a co jeszcze robi?
– Nie mam pewności, ale przy silnych bodźcach mechanicznych takich jak uderzenie, to powoduje wytrzeszcz oczu, ugięcie kolan, otwarcie ust i artykułowanie wysokich dźwięków!
-
-
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
– Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
– Mąż jest na coś poważnie chory? -
-
-
Spotykają się dwie nieprzepadające za sobą sąsiadki:
– A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? –pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy?
– Skąd to pani przyszło do głowy? – odparskuje druga.
– No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
– Droga pani Wiśniewska – odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa. -
Biega, krzyczy pan Hilary:
„Gdzie podziały się dolary!?”
Bowiem z racji stanowiska,
Musi dbać, by koncern zyskał.
A tymczasem forsy rzeka,
Gdzieś na boki mu wycieka.
Szuka zatem oszczędności,
W Dystrybucji, w Księgowości.
Budżet obciął już Ha-eR-om,
Normy zwiększa Presellerom.
Skraca produkcyjne linie,
Zwęża ściany w magazynie.
Likwiduje Dział Vendingu,
Tnie etaty w Marketingu.
Co się da centralizuje
Albo też outsoursinguje.
Już zamykać chce depoty,
Już sprzedawać chce pół floty,
Nagle – spojrzał do lusterka,
Nie chce wierzyć, znowu zerka,
I już wie, że zyski zżera
Jego pensja menedżera… -
-
Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? – pyta nauczycielka Jasia.
– Bo nie mogę się obudzić na czas…
– Nie masz budzika?
– Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię. -
-
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich szesnaście, rekiny sto, a u człowieka norma to trzydzieści dwa zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– Cholera, jestem pandą! -
-
Jechał pan z prędkością 130 km/h.
– Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?!
– Taa… Na chodniku?! -
-
-