Dyrektor dzwoni z wczasów do swojej firmy.

– Ach, to pan, panie dyrektorze! – wita go sekretarka – mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
– Którą pan woli najpierw?
– Yyyy, może złą?
– Niestety, od wczoraj nie jest pan już dyrektorem.
– Mmh! A jaka jest ta dobra wiadomość?
– Będziemy mieli dziecko!

Co myślisz?

Czy chciałbyś zarabiać miesięcznie dwadzieścia tysięcy złotych jak mój brat?

Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.