Dzwoni telefon wczesnym rankiem.

Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
– Klinika?
– Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwilkę ponownie telefon:
– Klinika?
– Nie, do cholery! Prywatne mieszkanie!
– Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz? Tu Mietek. Pytam, czy strzelimy sobie klinika z rana.

Co myślisz?

Przylatują Amerykanie na marsa, patrzą, a Marsjanie z transparentami: ”WITAJCIE, WITAJCIE!”

Po co po wyborach każdy polityk ma otrzymać paczkę pampersów?