Idzie dresiarz ulicą a tu nagle zza krzaków wyskakuje policjant.

Policjant pyta się:
– Imię?
– Jan.
– Nazwisko?
– Kowalski.
– Adres?
– A dres to ja mam ekstra, co?

Co myślisz?

Podjeżdża beemka pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:

Siedzi pijak na ławce i podchodzi do niego policjant i mówi: