Ostatnie treści

  • Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa.

    Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: „Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?”
    Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
    – Dwa, trzy miesiące.
    Celnik na polsko-czeskiej granicy:
    – No, z pół roku.
    Celnik ze „ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
    – Dwa, trzy lata.
    Komisja zadziwiona:
    – Tak długo?
    Celnik ze „ściany wschodniej”:
    – Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma…

  • Co to jest?Co to jest?

    Siedzi dwóch policjantów w radiowozie i nagle jednemu z nich zachciało się dwójke.

    -Słuchaj Franek,grubsza sprawa, muszę skoczyć na ubocze daj mi kilka bloczków mandatowych.
    -Powaliło cię?Z tych bloczków rozlicza nas komendant.
    -To co ja mam teraz zrobić?
    -Weź podetrzyj tyłek 10 zł i sprawa załatwiona.
    -Ok.
    Poszedł w krzaki, mija 5 minut…mija kwadrans…po pół godzinie wraca do radiowozu, ale cały upaćkany w kupie. Kumpel patrzy na niego i krzyczy:
    -Stachu, a co ci się k***a stało?!?!
    -A nic takiego, miałem tylko 8,50 zł…

  • Rosyjski milicjant zatrzymuje jadącego wężykiem Zaporożca.

    Otwierają się drzwi i wysiada jeden pijaniutki, drugi, trzeci, czwarty, piąty … i tak do siedemnastu. Milicjant z niedowierzaniem patrzyła, ale spostrzegł, że wszyscy są pijani, więc postanowił zatrzymać ich do wytrzeźwienia.
    Na drugi dzień milicjant zaprasza ich do siebie i mówi:
    – Panowie, powiedzmy, że przymknę tym razem oko, ale pokażcie mi jak wleźliście w tylu do auta?
    Na parkingu zaczęli się wszyscy pakować do środka, ale jak by nie próbowali – właziło szesnastu, a jeden zostawał. Ci co wleźli pomyśleli z trudem i mówią:
    – A może Ty wczoraj z nami nie jechałeś?
    – Co? Jak to nie jechałem? A kto na harmoszce przygrywał?

  • W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.

    Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
    – Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
    – Jezu! On ma tylko jedno ucho!
    Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
    – Jezu! On ma tylko jedno ucho!
    Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
    Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
    – Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
    Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
    – No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
    – To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
    – Ale dlaczego?
    – No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

  • Policjant zatrzymuje blondynkę:

    – „Poproszę prawo jazdy!”
    – „A co to jest”
    – „To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu”
    – „Aha, proszę bardzo”
    – „Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny”
    – „E..?”
    – „Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu”
    – „Aha, proszę”
    Policjant zdejmuje spodnie.
    Blondynka: „Co, znowu alkomat?”

  • Drogówka zatrzymuje pirata. Policjant podchodzi do kierowcy.

    – Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość będą punkciki i mandacik.
    Na to kierowca:
    – Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
    Policjant mówi do kolegi:
    – Mieciu pisz!
    – No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim – mówi kierowca.
    Policjant nieustępliwie:
    – Mieciu pisz!
    – No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
    – Mieciu pisz!
    Zdesperowany kierowca powtarza:
    – No dobra 200zł na głowę, ale niech pan nie pisze.
    – Mieciu pisz!
    Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
    – To ch*j wam w dupę!
    Policjant:
    – Mieciu nie pisz, pan chce się dogadać.

Śmiech na 112: Kawały o Policjantach

W dzisiejszym życiu, wypełnionym rutyną i czasem przytłaczającym stresem, nieoczekiwane źródła rozrywki stają się balsamem dla naszych codziennych doświadczeń. Jednym z takich niezwykłych obszarów humoru są kawały o policjantach. W świecie, gdzie mundur jest symbolem powagi, odkrywanie jego komicznej strony przynosi ukojenie naszym zszarpanym nerwom.

Dowcipy o Policjantach w Służbie Mundurowej

Policjant, zwykle kojarzony z surowością, w kawałach staje się bohaterem absurdalnych sytuacji. To jakby rzut oka na ich codzienność przez pryzmat karykatury, gdzie mundurowi stają się postaciami z komiksu, a posterunek – areną absurdów.

Żarty o Policjantach jako Terapia na Posterunku

W świecie pełnym służbowych procedur, Żarty o policji stają się dla policjantów nieoficjalnym lekarstwem na codzienny stres. Dowcipy o policji krążące między policyjnymi murami to rodzaj terapeutycznej przerwy, której potrzebują, by utrzymać zdrowy dystans do trudności ich zawodu.

Gra Granic: Kiedy Kawał o Policjantach Przestaje być Żartem

Jednak, jak w każdej dziedzinie, granice są ważne. Kawały o policji na posterunku czasem przekraczają granice akceptowalności. Warto zastanowić się, czy dowcipy o policji nie stają się czasem źródłem napięcia, zamiast relaksu.

Zdrowotne Korzyści Śmiechu: Jak Kawały o Policji Wypływają na Stróżów Prawa

Odkrycia naukowe potwierdzają, że śmiech to nie tylko sposób na rozładowanie napięcia, ale także zdrowotna dawka endorfin. W świecie pełnym wyzwań służby policyjnej, każdy uśmiech i kawał o policjantach jest jak mikstura na poprawę samopoczucia.

Małe Ogieńki Śmiechu: Krótkie Kawały o Policjantach

Odkrywając fascynujący świat humoru policyjnego, nie sposób pominąć tych krótkich, lecz potężnych, kawałów o policjantach. To jakby mikrokosmos śmiechu, który mieści się w zaledwie kilku zdaniach, ale potrafi rozśmieszyć tak samo intensywnie jak długa opowieść. Te krótkie kawały o policjantach są jak szybkie wstrzyknięcia uśmiechu, które rozpalają naszą wyobraźnię i pozostawiają uśmiech nawet po zaledwie kilku słowach. Takie krótkie kawały o policjantach to jak migawki humoru, które błyskawicznie rozświetlają nasz dzień.

„Wesołe Patrole: Prześmieszne Żarty o Policji”

Gdy wchodzimy w obszar komicznych rewirów, trudno nie zatrzymać się przy tych zabawnych żartach o policji. To nie tylko świat kawałów, lecz prawdziwe komediowe patrolowanie, gdzie funkcjonariusze stają się bohaterami humorystycznych historii. Żarty o policji, jak magnes, przyciągają śmiech i rozrywkę, tworząc atmosferę, w której mundurowi stają się gwiazdami własnego stand-upu. Te wyśmienite dowcipy o policjantach to nie tylko zabawki słowne, ale także lekka satyra na codzienne sytuacje policyjne, ukazująca, że śmiech jest jak odtrutka na wszelkie powagi. Przejmując królestwo humoru policyjnego, żarty o policji to jak komediowy raport, w którym każdy strzał dowcipu trafia prosto w nasz śmiechowy kierunek.

Kawał o Policjantach jako Świetny Recept na Uśmiech

Podsumowując, kawały o policjantach to nie tylko zabawne anegdoty, ale również okazja do spojrzenia na służbę mundurową z innej perspektywy. Za mundurem czasem kryje się człowiek, a dowcipy o policjantach stają się mostem, który pomaga zrozumieć ich trudy i potrzebę oddechu. W końcu, śmiech to jak magiczna różdżka – nawet najbardziej zszargane chwile stają się łatwiejsze do zniesienia, gdy rozbrzmiewa dźwięk uśmiechu.