Latest stories

  • Jasiu wraca do domu i strasznie płacze.

    – Co się stało?! – pyta mama.
    – Byliśmy z tatą na rybach i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła.
    – Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś raczej śmiać się z tego.
    – I tak właśnie zrobiłem, zacząłem się śmiać, ale tata to zauważył…

  • Dwóch facetów łowi ryby.

    Jednemu z nich bierze co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie.
    Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
    – Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
    – Łapię na pastylki na syfilis – zadrwił ten drugi.
    Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, biegnie do najbliższej apteki.
    – Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
    – A co, złapał pan? – zainteresował się życzliwie aptekarz.
    – Jeszcze nie, ale znam super miejsce!

  • Wędkarz wybrał się na połów.

    Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty. Wracać mu się nie chciało. Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie. Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.

  • Małżeństwo uwielbia łowić ryby.

    Obydwoje umierają w tym samym czasie i idą do nieba. Siedzą tam w pięknej złotej łodzi, silnik ze srebra najwyższej próby, kołowrotki z platyny, tytanowe wędki, pełen zestaw przynęt i co najważniejsze po każdym rzucie branie. Wyciągają same okazy. Żona odwraca się do męża i mówi:
    – Prawda, że jest cudownie kochanie.
    – No. I pomyśleć, że gdyby nie Ty i ta Twoja niskotłuszczowa, antycholesterolowa dieta to moglibyśmy cieszyć się już tym z dziesięć lat temu.

  • Dwaj rybacy zasnęli na łódce.

    Nagle jeden się budzi, bo złapał rybkę i to w dodatku złotą. Rybka mówi:
    – Spełnię twoje trzy życzenia tylko proszę wypość mnie!
    Rybak myśli, myśli i mówi:
    – Chce żebyśmy znaleźli się w Afryce!
    No to już za chwile byli w Afryce, safari, żyrafy nosorożce biegają. Rybak się rozkręcił:
    – Chce żeby tutaj płynęła rzeczka.
    Nie minęła minuta i już płynie sobie rzeczka. Rybak mówi:
    – Nie będę taki zostawię trzecie życzenie dla kolegi. Nagle kolega się budzi i mówi:
    – Niech mnie nosorożec przetrzepie jeżeli jestem w Afryce!

Kawały o wędkarzach | humor wędkarski

Kawały o wędkarzach, będące wyrazistym przykładem humoru związanym z rekreacyjnym połowem ryb, ukazują szczególny rodzaj dowcipu, który czerpie inspirację z pasji oraz specyficznych doświadczeń związanych z wędkowaniem. Kawały wędkarskie, nasycone ironią i satyrą, często bazują na stereotypach, które przypisują wędkarzom nadmierne przesadzanie w opowieściach o złowionych rybach, ich wielkości oraz przygodach, jakie towarzyszyły ich łowieniu.

Dowcipy wędkarskie – humor na rybach

Często spotykane w kawałach o wędkarzach są motywy komiczne, które podkreślają zmagania z naturą, sprzętem wędkarskim czy współtowarzyszami. Wędkarze w tych opowieściach jawią się jako niestrudzeni entuzjaści, gotowi na wszelkie trudy i niewygody, byle tylko złowić upragnioną rybę. Zabawne dialogi, nieoczekiwane zwroty akcji oraz przerysowane sytuacje tworzą unikalny klimat, który jest zrozumiały i doceniany przez miłośników tego sportu. Żarty wędkarskie te często oddają specyficzny humor środowiska wędkarskiego, pełen dystansu do siebie i swojego hobby.

Żarty wędkarskie – co nas bawi w wędkarzach?

Kawaly o wedkarzach, stanowią specyficzną gałąź humoru, bawią nas przede wszystkim dzięki zestawieniu pasji wędkarzy z komicznymi sytuacjami i stereotypami, które są z nią związane. Co nas w nich tak bardzo śmieszy? Przede wszystkim przesadne opowieści o gigantycznych rybach, które zawsze wydają się większe w relacjach niż w rzeczywistości. Wędkarze często przedstawiani są jako mistrzowie przesady, a ich barwne historie o niezłapanych okazach i niesamowitych przygodach nad wodą wywołują uśmiech na twarzach słuchaczy.