– Ile razy pada deszcz strasznie mnie ci*a boli.
Lekarz kazał się rozebrać i zbadał ją dokładnie.
Po badaniu mówi:
– Nie widzę żadnych zmian, ale dzisiaj nie pada. Proszę przyjść jak będzie padało.
Za parę dni był deszcz, karlica przychodzi ponownie.
– Panie doktorze, bo tak mnie boli, że ledwie tu przyszłam.
Doktor posadził ją w fotelu, po chwili namysłu mówi, że niezbędny będzie mały zabieg i czy się na niego zgadza.
– Tak, niech pan robi co jest konieczne.
Doktor usypia ją.
Zasypiając karlica widzi wielkie nożyce w rękach doktora.
Po jakimś czasie karlica budzi się.
Lekarz pyta ją:
– Czy jeszcze coś boli?
– Nic a nic. Co to było i co mi pan zrobił?
Nic takiego, po prostu skróciłem pani cholewy w butach.
-
-
-
Turysta zabłądził w górach.
Spotyka Bacę niosącego owieczkę.
– Gdzie jest Dolina Kościeliska? – pyta.
– Potrzymajcie ponocku owiecke.
Turysta bierze owieczkę… Baca rozkłada ręce i mówi:
– Pojęcia ni mom. -
– Ile biegów ma francuski czołg?
– Cztery wsteczne biegi i jeden do przodu – na wypadek, gdyby wróg pojawi się z tyłu.
-
-
Polaka, Rosjanina i Niemca złapał diabeł
Diabeł im powiedział, że mają przynieść jakiegoś kwiatka. Polak przyniósł stokrotkę. Niemiec przyniósł różę. Diabeł im to kazał wsadzić w tyłek. Polak wsadził i nic. Diabeł się pyta Niemca:
– Dlaczego płaczesz?
On odpowiada:
– Bo mnie boli.
– A dlaczego się śmiejesz?
– Bo Rosjanin niesie kaktusa! -
Przychodzi Asystent ds. Personalnych do swojego szefa z pokaźnym plikiem dokumentów:
– Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria.
Szef bierze plik dokumentów, odmierza połowę i wyrzuca do kosza. Drugą część oddaje podwładnemu:
– Z tymi ludźmi się spotkamy.
Oniemiały Asystent pyta:
– Jak to? Ależ oni wszyscy spełniają kryteria …
– Proszę Pana, – przerywa szef – nam tu nie potrzeba ludzi, którzy mają pecha. -
Mamo, zobacz! Przez wakacje piersi mi urosły.
– Wiem.
– A jak myślisz, od czego tak urosły?
– Od piwa, Marcin, od piwa -
-
-
Do Polski przyjechał Breżniew.
Na lotnisku wita go salwa honorowa. Gdzieś w tłumie gapiów jakaś babcia pyta się sąsiada:
– Dlaczego tak strzelają?
– Breżniew przyjechał.
– A co, nie mogli go zabić za pierwszym razem? -
Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący:
– Jezus cię obserwuje!
Kiedy grzebał w biurku. Spytał:
– Kto to powiedział?
I znów usłyszał:
– Jezus cię obserwuje!
Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.
– Korneliusz – odpowiedziała papuga.
– Co to za imię – dziwił się rabuś – jaki kretyn nazwał tak papugę?
– Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus – odpowiedziała papuga. -
-
-
Wujek mówi do Jasia:
– Jasiu, jeśli będziesz grzeczny, dam Ci tą piękną, błyszczącą monetę 5- cio złotową.
– Wujku, nie musisz być taki szczodry! Wystarczy mi brudny, pomięty banknot 10- cio złotowy