-Koło Gospodyń Wiejskich.
-
-
Pastorowi francuskiemu urodziło się dziecko.
Podczas mszy poprosił parafian o ofiarę na dzieciaka. Oczywiście wszyscy chętnie się dorzucili. Za rok pastorowi trafił się kolejny dzieciak. Więc znowu wszyscy parafianie zrzucili się na niego. I tak przyszło kilka kolejnych lat i kilkoro. Aż pewnego roku parafianie mieli już dość i odmówili wspomagania pastora. Pastor zrobił się cały czerwony ze złości i krzyknął na cały kościół:
– Przecież dziecko to dzieło Boże!
Z ostatnich rzędów odzywa się głos:
– Tak samo dziełem Bożym jest też deszcz czy śnieg. Mimo to wszyscy chronią się przed nimi za pomocą kapturków! -
-
Idzie zajączek lasem i kuleje na jedna nogę.
Spotyka go drugi zajączek i pyta:
– Co się stało?
– Myśliwy.
– Postrzelił?
– Nie, nadepnął. -
Żona mówi do męża:
– Przez te święta chyba trochę przytyłam ..
– Przecież Ty wyglądasz tak od lipca .. -
Marynę dopadli rozbójnicy i przelecieli.
Po wszystkim pytają jej:
– Maryna, co powiesz w wiosce jak wrócisz?
Maryna na to:
– Że mnie dorwali zbóje i przelecieli 14 razy.
Zbójcy odpowiadają:
– Ale Maryna, przecież nas jest siedmiu.
Maryna:
– A to panowie się spieszą? -
-
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Wczoraj, na imprezie, poznałam świetnego faceta. Przystojny, czarujący, świetnie mnie słuchał. Dałam mu mój numer telefonu, puściłam oczko i powiedziałam by zadzwonił, gdy dotrze do domu. Minęły cztery dni i nie dzwoni!
– Może jest bezdomny? -
Mąż wraca do domu i mówi do żony:
– Dzisiaj nie rób mi obiadu, bo kupiłem na wynos obiad z siedmiu dań.
– Co przyniosłeś kochanie?
– Hot doga i sześciopak… -
Przychodzi pijany małżonek do domu.
Zdenerwowana żona pyta:
– Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
– Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
– Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż:
– No dobra kurde, polej! -
-
Wsadzili dziadka do więzienia.
Dziadzio wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
– Za co cię posadzili, dziadzio?
– Za figle.
– Za jakie, k***, figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!
– To ja to mogę pokazać – mówi dziadzio.
– Ta? No to pokaż! – mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada
wkurzonych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gó*nem, i mówią:
– Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało -
Wędkarz poszedł na ryby.
Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
– Zapomnij o trzech życzeniach… ale mogę dać Ci jedną radę…
– Wal śmiało!
– Rzadziej tu przychodź rogaczu… -
Idzie Czerwony Kapturek przez las.
Zobaczył ją wilk i woła zza krzaków:
– O, idzie głupia dziwka!
– Wilku nie mów tak na mnie. Ja jestem Czerwony Kapturek! Mam przecież czerwoną czapeczkę, czerwoną bluzeczkę, czerwoną spódniczkę, czerwone buciki… O, cholera!… Ja rzeczywiście wyglądam, jak głupia dziwka! -