Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Pewien wiejski chłopak był tak małomówny

    Że jego dziewczyna po pięciu latach zalotów, doszła do wniosku, że nigdy jej się nie oświadczy i że będzie musiała wziąć inicjatywę w swoje ręce. Pewnego dnia, kiedy siedzieli sami w ogrodzie powiedziała do Niego:
    – Jan, pobierzemy się? Pobierzemy się Jan?
    – Tak.
    Znowu długa cisza, w końcu dziewczyna powiedziała:
    – Powiedz coś Jan, dlaczego nic nie mówisz?
    – Obawiam się, że i tak za dużo powiedziałem.

  • Wraca blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni.

    Odgłosy są jednoznaczne… Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą kobietą… Wybiega z sypialni, otwiera schowek, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni… i w tym momencie mąż krzyczy:
    – Kochanie, nie rób tego, ja ci wszystko wytłumaczę!
    Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
    – Zamknij się! Ty będziesz następny!

  • Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera.

    Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce, a ten na to:
    – Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać? Jest zatłoczony, brudny i pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać! No, a jak chcesz się tam dostać?
    – Lecimy Lotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
    – Lotem?! To straszne linie, ich samoloty są stare, stewardesy są brzydkie i niemiłe, a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne. A gdzie nocujecie w Rzymie?
    – W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
    – W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie robić?
    – Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
    – Ta, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża. Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku – dużo szczęścia na tej wycieczce – będzie Ci potrzebne.
    Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na ”okresowe” strzyżenie, a ten pyta o wycieczkę.
    – Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z dreamlinerów Lotu, ale to jeszcze nic, okazało się, że miejsca zostały podwójnie zabukowane, więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino były rewelacyjne, a stewardesa co nas obsługiwała miała może z dwadzieścia pięć lat i nie odstępowała nas na krok, każde zamówienie realizowała w trymiga. A hotel – rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego tu też miejsca były podwójnie zabukowane i dali nam apartament prezydencki bez żadnych dopłat!
    – Hmm, no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
    – Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodzili? My – nie mogło być inaczej – po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i uścisnął mi rękę. Uklęknąłem, a on powiedział parę słów.
    – Naprawdę?! A co powiedział?
    Zapytał:
    – Stary, kto Cię tak beznadziejnie ostrzygł?

  • Pewna babcia postanowiła kupić sobie jakiegoś zwierzaczka, żeby nie czuć się samotna.

    Jednak w zoologicznym zastrzegła, że zwierzaczek nie może być kłopotliwy. Facet w zoologicznym zaproponował papugę, gdyż będzie ona na pewno wspaniałą towarzyszką. Jednak babcia zapytała jeszcze czy nie było by problemu z zabieraniem jej do kościoła? Facet odpowiedział, że nie powinno być problemów:
    – Wystarczy posadzić sobie papugę na ramieniu i ona spokojnie będzie sobie siedzieć i czekać.
    Tak więc babcia zakupiła papugę, była bardzo zadowolona z towarzyszki, a gdy przyszła niedziela posadziła ją sobie na ramieniu i poszła do kościoła. Gdy usiadła w ławce papuga zaczęła się rozglądać, ale była spokojna. Jednak gdy msza się zaczęła papuga głośno zaskrzeczała:
    – Cholera… Ale tu zimno.
    Babcia zawstydzona uciekła z kościoła i przez cały tydzień tłumaczyła papudze, że tak nie można. Papuga sprawiała wrażenie zawstydzonej więc babcia następnej niedzieli znów zabrała ją do kościoła i znów na początku była grzeczna, aż do momentu gdy msza się zaczęła i ptak znów zaczął skrzeczeć:
    – Cholera… Ale tu zimno.
    Babcia znów zawstydzona uciekła z kościoła, jednak tym razem poszła do zoologicznego poskarżyć się na ptaka. Powiedziała facetowi, że papuga zachowuje się niegrzecznie w kościele i nie wie co z nią zrobić. Facet powiedział, że jest na to rada.
    – Gdy papuga znów zacznie być niegrzeczna, trzeba złapać ją za pazury i zakręcić kilka razy w powietrzu.
    Babcia zapytała czy to działa, a sprzedawca zagwarantował powodzenie operacji. Tak więc kobieta zabrała ptaka i zadowolona poszła do domu. Gdy nadeszła niedziela babcia znów usiadła z papugą w ławce i znów gdy zaczęła się msza papuga zaskrzeczała:
    – Cholera… Ale tu zimno.
    Natychmiast babcia złapała ptaka za pazury i kilka razy zakręciła nią w powietrzu i postawiła znów na swoim ramieniu. Papuga zszokowana potrząsnęła chwilkę głową i zaskrzeczała:
    – I jeszcze jakieś ku*wa huragany…

  • Jasio przychodzi do taty i pyta:

    – Tato co to jest polityka?
    – Polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje, ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość.
    – Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem.
    Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę.
    Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki.
    Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.
    Rano Jasio wstał i zszedł na dół.
    Tato mówi do niego:
    – No i co Jasiu już wiesz co to jest polityka?
    – Tak tatusiu wiem
    – Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
    To jest polityka tatusiu.

  • To był zimny listopadowy poranek.

    Wacek z chęcią by poszedł już do domu.
    Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno.
    Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku.
    Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki…
    – Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię – pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą.
    Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę.
    – Ozdobna jakaś – pomyślał Wacek, gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
    – Wacku! Wacku! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
    Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach..
    Wacek z lubością wciągnął go w płuca.
    Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.