Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Marynarz przechadza się po dzielnicy uciech cielesnych w Amsterdamie.

    Podśpiewuje sobie przy tym wesoło:
    – Nie mam wprawdzie pieniędzy ale w spodniach gra mi muzyka…
    Jedna z panienek woła na niego z balkonu:
    – Chodź, lubię takie luzackie typy jak Ty.
    Biorą się ostro do roboty ale marynarz nie ma najlepszego dnia. Dziewczyna nie ukrywa rozczarowania:
    – Miałeś mieć muzykę w gaciach, a jak na razie tylko fałszujesz…
    – No zgadza się, ale to chyba dlatego, że na tak dużej sali jeszcze nie występowałem…

  • Afganistan. Góry.

    Mały oddział żołnierzy radzieckich został okrążony przez miejscowych partyzantów.
    Dowódca zarządza:
    – Musimy zostawić kogoś, kto będzie pozostałych osłaniał. W ten sposób mamy szansę dotrzeć do swoich. Temu, kto się zgłosi na ochotnika, zostawimy hełm, trzy granaty i automat. Jeżeli trzeba będzie, wyprawimy potem uroczysty pogrzeb, damy pośmiertnie odznaczenia bojowe. Ktoś na ochotnika?
    Zgłasza się Gruzin:
    – Zostanę, ale pod warunkiem, że nie zostawicie mi jednego hełmu i trzech granatów, a trzy hełmy i jeden granat.
    Zgodzili się, zostawili Gruzina z trzema hełmami i jednym granatem i odpełzli niepostrzeżenie ku swoim.
    Minęła godzina, a nie usłyszeli żadnego wystrzału ani żadnego wybuchu.
    Zdziwieni wrócili z powrotem, patrzą: siedzi Gruzin, wokół niego pełno broni, mundurów, suchego prowiantu.
    Opodal siedzą na wpół goli partyzanci, a Gruzin, mieszając hełmami, krzyczy:
    – Prawo, lewo, góra, dół. Kto powie, gdzie jest granat?

  • Naukowcy chcieli sprawdzić jak szybko uczą się ludzie w pewnych grupach naukowych.

    Pierwszym z badanych był rektor uniwersytetu.
    – Panie rektorze, ile zajęłoby panu nauczenie się języka japońskiego?
    – Japoński jest trudny więc około roku.
    Drugi był profesor:
    – A panu panie profesorze, ile by panu zajęła nauka języka japońskiego?
    – Tak z dwa lata.
    Ostatnim badanym był student.
    – A tobie ile by zajęło nauczenie się języka japońskiego?
    A student na to:
    – A kiedy egzamin?

  • Kobieta spacerując po plaży znajduje starą lampę oliwną.

    Podnosi ją i pociera. Z lampy wychodzi dżin, który mówi:
    – Dziękuję ci kobieto, że mnie uwolniłaś. W zamian spełnię twoje trzy życzenia, ale wszystko czego sobie zażyczysz twój okropny, były mąż dostanie dwa razy tyle. Zatem, jakie jest twoje pierwsze życzenie?
    Kobieta odpowiada:
    – Chciałabym milion dolarów na moim koncie w banku!
    Dżin na to:
    – Proszę bardzo, od teraz na twoim koncie w banku jest milion dolarów, a na koncie twojego byłego męża są dwa. Jakie jest twoje drugie życzenie?
    Kobieta mówi:
    – Zawsze chciałam mieć piękny samochód. Poproszę o nowego Rolls – Royce’a!
    Dżin odpowiada:
    – W twoim garażu stoi nowy Rolls – Royce, a w garażu twojego byłego męża dwa. Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
    Kobieta zastanawia się przez chwilę i mówi:
    – Chciałabym, aby usunięto mi jedną nerkę…

  • W ZOO padł goryl.

    Jako, że sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, kierownictwo
    postanowiło umieścić ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika.
    Gdy zgłosił się pewien student, dyrektor ZOO przedstawił mu całą sytuację.
    Zadaniem jego miało być siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się na huśtawce itd.
    Praca dosyć prosta, więc student się zgodził.
    Jakoś po tygodniu od rozpoczęcia pracy podczas zabawy na huśtawce
    trochę przesadził z huśtaniem i przeleciawszy nad ogrodzeniem wpadł do klatki z lwem.
    Cały spanikowany biega od kraty do kraty i wrzeszczy:
    – Lew! Lew! Ratunku!
    Lew patrzy na niego z zainteresowaniem, aż w końcu nie wytrzymuje:
    – Zamknij się, bo nas obu z tej roboty wywalą!

  • Idzie sobie turysta polana w górach i widzi bace

    A baca pasie sobie owce. Czarne i białe. No i turysta się go pyta:
    – Baco. Ile mleka dają te owce?
    – Ano białe cy corne?
    – No wszystkie.
    – Białe dwa litry..
    – A czarne?
    – Ino tys dwa litry.
    – A ile trawy jedzą?
    – Białe cy corne?
    – No wszystkie..
    – Białe tsy kilo.-
    – A czarne?
    – Tys tsy kilo.
    Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się, że białe owce nie różnią się niczym innym niż kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
    – No to czemu baco je tak rozróżniacie?
    – Ano białe owce som moje.
    – A czarne czyje?
    – Ano tys moje.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.