ŚmiechłemŚmiechłem

Dwaj przyjaciele spotykają się po weekendzie …

– Siemka, Marek.
– Tak, tak, siemka.
– Czy coś Cię trapi?
– Owszem, mam pewien problem.
– Jaki?
– Trudno to wytłumaczyć, cieszę się i jestem załamany zarazem. Mam mieszane uczucia.
– A co się stało?
– Moja teściowa wpadła do morza moim samochodem.

Co myślisz?

Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.

Przyjeżdża facio do warsztatu z usterką i pyta się mechanika ile to będzie kosztowało.