– Tak, moja żona jest w ciąży. Je za trzech.
– Spodziewacie się bliźniaków?
– Nie, zawsze jadła za dwóch.
-
-
-
Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi innego faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
– Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, tu same chemikalia i odpadki!!
– Was? Ich verstehe nicht!
– Pij powoli, bo zimna… -
Dwie blondynki opalają się na plaży. Pierwsza mówi:
– Wiesz co, pójdę spróbować wody z morza.
Po chwili przychodzi i mówi do drugiej:
– Wiesz co, ta woda jest słona.
Na to druga:
– Mam pomysł – i wyciągnęła kilo cukru. – Masz, wsyp ten cukier.
Wsypała i próbuje i woda jest nadal słona. Podchodzi do niej druga blondynka i mówi:
– Nie bądź głupia… Trzeba pomieszać! -
Kowalska opowiada przyjaciółce, że spotkała wróżkę:
– Obiecała mi wspaniałą pamięć albo wielki biust.
– I co wybrałaś?
– Wiesz, że nie pamiętam … -
-
Zły niedźwiedź chodził po lesie
Tylko czekał, aby komuś przyłożyć. Zobaczył zająca:
– Te zając, czemu chodzisz bez czapki?
I łup go. Idzie dalej zobaczył wilka.
– Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć.
– No to idziemy do zająca.
– On już dostał, głupio tak jakoś…
– Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra to powiesz, że chciałeś z filtrem.
Poszli do zająca.
– Cześć zajączku. Poczęstujesz mnie papierosem?
– Chcesz z filtrem czy bez filtra?
– Zając, Ty znowu bez czapki chodzisz. -
Wpada kowboj do baru, wyciąga broń i wściekle się wydziera:
– Kto spał z moją żoną?!
– Wyluzuj – uspokaja go barman. – Schowaj ten rewolwer, bo i tak nie masz tylu naboi. -
Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
– Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć.
– A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? – pyta chłopak.
– Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
– Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka. -
-
Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
– Jak dla mnie ok.
– Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko?
– No przecież umówilismy się, że nie będę się wtrącać w to, co robisz z kolegami. -
-
Rankiem z ogrodu słychać krzyki:
– Zielonym do góry, zielonym do góry!
To mieszkańcy Wąchocka kładą murawę. -
-