– Dlaczego nie ma pan kasku?
– Bo ja zrobiłem eksperyment. Zrzuciłem z trzeciego piętra kask i czapkę. Kask pękł, a czapka nie!
-
-
-
Małgosia dostała pierwszą miesiączkę
Nie wiedziała co zrobić i poszła z tym problemem do Jasia, i pokazuje mu, a Jasiu na to:
– Małgośka na mój gust to Ci jaja urwało. -
Facet skarży się lekarzowi:
– Panie doktorze, jak tylko zaczynam pracę, to zaraz zasypiam.
– A gdzie Pan pracuje?
– W punkcie skupu.
– A co Pan tam robi?
– Liczę barany. -
Mały Jasiu nocował u dziadków.
Siedzi w salonie z dziadkiem i tak nagle ni z gruchy ni z pietruchy mówi do dziadka:
– Dziadku a co to jest p*zda?
Dziadek trochę w szoku. Sprawdził tylko czy babcia jest w kuchni i zabrał małego Jasia na strych. Przesunął stary karton i przed ich oczami ukazał się kuferek. Dziadek starł z niego kurz i wyciągnął magazyny z gołymi paniami. Otwiera stronę mniej więcej ze środka i mówi:
– Widzisz Jasiu tą gwiazdkę między nogami tej pani?
– Tak
– P*zda to ta osoba, która ją tu umieściła! -
-
Idzie Polak, Niemiec i Rosjanin.
Napotyka ich diabeł i mówi, że mają podać jakąś odległość. Pierwszy Rosjanin:
– Dwanaście mil morskich.
Diabeł:
– Wiem ile to jest.
Kolej na Niemca. Mówi:
– Rok świetlny.
Diabeł mówi:
– Wiem ile to jest.
Teraz Polak. Mówi:
– Jak cholera daleko. Widzisz to drzewo? To w pi**u zanim! -
-
Mosze zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę, Salcie.
Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
– Ach, jakie smakowite zapachy… – wzdycha dziewczyna.
– Podoba ci się? – Mosiek na to. – Jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz. -
-
Rybak wyłowił z morza butelkę.
– To na pewno dżin – myśli.
I dawaj pocierać… Trze godzinę, dwie, trzy, w końcu się zasapał i zrobił przerwę. I słyszy ze środka słaby głosik:
– Może byś tak korek wyjął, durniu? -
Przychodzi gość do pośredniaka i pyta:
– Jest jakaś praca dla mnie?
Babka w okienku uśmiecha się słodko:
– Tak, jest. Prezes Orlenu, trzysta tysięcy miesięcznie, służbowe Porsche i dom w Konstancinie.
– Pani żartuje! – mówi facet.
– Tak, ale to pan zaczął. -
Mąż pojechał na delegację do Paryża i żona poprosiła go o kupienie ekskluzywnej bielizny.
Podała rozmiar i kolor.
Mąż poszedł do eleganckiego butiku z bielizną, podał rozmiar, wybrał fason i ekspedientka pyta:
– Jaki model miseczek Pan sobie życzy? Jabłko, gruszka, kropla wody?
Mąż długo myśli, wreszcie mówi:
– A macie Państwo model „uszy jamnika”? -
-
Mama mówi do zajączka:
– Teraz zatkaj sobie uszy.
– Dlaczego?
– Za tamtym drzewem zaczaił się myśliwy.
– Boisz się, że trafi?
– Nie. Nie chcę, żebyś słyszał co powie, kiedy spudłuje!