Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach.

    Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak „miastowy” oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
    – Panie, to moje pole i moja kaczka!
    – Ale to ja ją ustrzeliłem! – protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
    – No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja – odpowiada sołtys.
    – To znaczy jak? – pyta warszawiak.
    – Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków – wygrywa – wyjaśnia kmieć.
    – Zaczynaj! – mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
    Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
    – Teraz… teraz chamie.. moja kolej!
    – A bierz pan tę kaczkę i spie*dalaj.

  • Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.

    Wchodzi. Milczy.
    Onkolog również milczy.
    Patrzą na siebie pytająco:
    – Kicha. – wydusza z siebie wreszcie facet.
    – Słucham?
    – Kicha.
    – Jaka znowu kicha?
    – Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
    – Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
    – Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.

  • Jest napad na bank.

    Rabusiowi zsunęła się maska. Szykując się do ucieczki pyta kasjera.
    – Czy widział pan moją twarz?
    – Tak. – więc kasjer został zastrzelony.
    – A pan? – pyta pierwszego klienta. – Czy widzial mnie pan?
    – Tak. – więc i ten został zastrzelony.
    – A pan? – pyta następnego wpatrzonego w czubki swoich butów.
    – Nie. Ale moja żona wszystko widzi.

  • Tereny wiejskie. Kierowcę zatrzymuje blondynka, której popsuł się samochód.

    Poprosiła go, aby podholował ją do najbliższej miejscowości. Kierowca się zgodził. Jadą i jadą. Kiedy jechali z górki, kierowca nagle odwrócił się, by spojrzeć czy wszystko ok. Ale holowanego samochodu z tyłu nie było. Patrzy więc w bok, a tam jedzie radosna blondynka. Zatrzymał samochód, wysiada i zdenerwowany pyta:
    – Co pani robi?
    A blondynka na to
    – Ach, proszę pana, tak mi lekko szedł ten samochód, że myślałam, że pana wyprzedzę.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.