W tym celu zaproszono 3 włamywaczy Polaka, Rosjanina i Niemca. Zgaszono światło na minute i tym czasie mieli włamać się do sejfu. Jeśli się nie uda osoba odpada, lecz w czasie powodzenia mogą zatrzymać zawartość sejfu. Zaczął Niemiec po minucie sejf nie tknięty. Następny był Rosjanin sytuacja się powtórzyła. Kolej na Polaka. Po minucie obsługa próbuje włączyć światło lecz nie działa.
Słychać głos:
– Stefan masz 100 tys. Po co ci jeszcze ta żarówka?
-
-
Jedzie Baca furmanką. Pytają się go turyści:
– Baco, gdzie jedziecie?
– Do miasta na jarmark.
– Ale to w drugą stronę.
– A co jo się będę z koniem kłócił. -
-
-
U okulisty.
– I jak, doktorze, co z moim wzrokiem?
– Szczerze?
– Oczywiście.
– W ogóle nie rozumiem jak pan trafił do mojego gabinetu. -
Zajączek z niedźwiedziem złowili złotą rybkę.
Wypuścili ją, za co rybka podarowała im po trzy życzenia.
Pierwszy niedźwiedź:
– Chciałbym żeby w całym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
I tak się stało.
Zajączek:
– Chciałbym mieć motorek.
Niedzwiedź podniecony swoim poprzednim życzeniem:
– Chciałbym żeby w całym państwie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
Zajączek:
– Chciałbym mieć kask do tego motorka.
Niedźwiedź już na maksa podjarany:
– Chciałbym żeby na całym świecie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
Zajączek założył kask, odpalił motorek, ruszył i:
– Chciałbym żeby misiu był zainteresowany Panami. -
-
Siedzi Marian, ogląda film przyrodniczy, a tam walczą dwa żuczki.
W końcu jeden z żuczków zwyciężył i bzy*nął samiczkę.
– Jak zwykle nie ma nic ciekawego w tej telewizji. Tylko przemoc i s*ks! – podsumował Marian. -
W barze:
Klient zamawia ”Manhattan”. Barman podaje drinka, ale w kieliszku pływają jakieś zielone farfocle – pietruszka czy inny szczypiorek.
– A to co?!
A barman:
– Aaa… To? Central Park! -
-
-
Leszek mieszka w USA, a Zbyszek w PRL – u.
Zbyszek przyjeżdża do Leszka. Na miejscu widzi bogactwo i przepych w jakim żyje Leszek. W pewnym momencie pyta się go:
– Słuchaj, jak Ty zarobiłeś na tą willę i samochód?
– Poszedłem pod Biały Dom ze snopem siana i zacząłem je jeść. Po dwóch dniach wyszedł Kennedy i dał mi milion dolców, abym dał mu spokój.
– O fajnie.
Po powrocie do PRL – u Zbyszek poszedł pod pałac prezydencki ze snopem siana. Po dwóch dniach wychodzi Gomułka i mówi:
– Ty głupi człowieku! Siano sobie zostaw na zimę, a teraz żryj trawę! -
-
Dziewczyna mówi do chłopaka:
– Rozczarowałeś mnie!
– Dlaczego?
– Bo mówiłeś mi, że masz dużego fiu**.
– Źle mnie zrozumiałaś mówiłem, że mam dużego Fiata… -