– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci
-
-
Dyrektor z sekretarką kochają się na biurku w gabinecie.
Nagle włosy się jej wkręciły do niszczarki do dokumentów i biedna krzyczy:
– Warkocz, warkocz!
A dyrektor:
– Wrrrr … -
Doniósł struś, że mu żonę poderwał koliber.
Milicjant w śmiech: – On ma przecież za mały kaliber.
Struś wtedy poruszył cały komisariat:
– Owszem, kaliber mały, lecz koliber – wariat. -
-
Siedzi papuga w oknie, patrzy, a tam policjant idzie po chodniku i woła:
– Ej Ty niebieski!
– Co?
– Ty baranie!
Na drugi dzień papuga siedzi w oknie i wola:
– Ej Ty niebieski!
– Co?
– Ty baranie!
Policjant wkurzony idzie do właściciela papugi i mówi:
– Panie, jak ta papuga jeszcze raz tak do mnie powie to pana załatwię.
Na trzeci dzień papuga siedzi w oknie i woła:
– Ej Ty, niebieski!
– Co?
– Ty wiesz co … -
Pani pyta dzieci w klasie kim są ich rodzice.
Marysia:
– Moja mamusia jest tancerką. Do pracy wychodzi dopiero kiedy zasnę, popołudnia spędza w domu, ma dużo czasu dla mnie, pieniędzy nam nie brakuje jest fajnie.
Tadziu:
– Mój tata jest policjantem też często pracuje w nocy i dzięki temu ma dużo wolnego dla mnie. Na brak pieniędzy też nie narzekamy.
Karolek:
– A mój tata jest kierowcą tira i gdyby nie te tancerki i policjanci to też by nam się z mamą dobrze żyło. -
Czy mówiłem Ci, że jesteś wspaniałą kobietą?
Że jesteś genialna w łóżku, a se*s z Tobą to niezapomniana rozkosz?
– Nie Kochanie, nie…
– To dobrze. -
-
Pani na lekcji pyta dzieci
– Dzieci, co to jest? – pyta się nauczycielka biologii trzymając w ręku wypchanego ptaka.
– To jest ptok – odpowiada Jaś.
– Ależ Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A może wiesz, jak ten ptak sie nazywa?
– Sraka – odpowiada pojętny uczeń. -
Rozmawiają dwa ślimaki:
– Jechałeś kiedyś autostopem?
– Nie, nigdy. Jak to się robi?
– Nie wiesz co to autostop? Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę Cię ktoś zabiera. Proste.
– I zawsze się udaje?
– Zależy od bieżnika… -
Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
– Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
– Nie.
– To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
– Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
– Siostro. – odpowiada ojciec Jasia. – My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował! -
-
Podchodzi mrówka do siedzącego w kałuży słonia i prosi go:
– Wstań słoniu.
Słoń:
– A po co?
– No wstań bo muszę coś zobaczyć!
Więc słoń wstał i pyta mrówki:
– A po co kazałaś mi wstać?
– Chciałam się upewnić czy nie wziąłeś moich kąpielówek. -
W zakładzie psychiatrycznym.
Pacjent:
– Pana panie doktorze, lubimy bardziej niż ostatniego doktora.
Nowy lekarz:
– Dlaczego?
Pacjent:
– Pan jest swój człowiek! -
Żona pyta męża:
– Kochanie, jakie kobiety podobają Ci się najbardziej, piękne czy mądre?
Mąż odpowiada:
– Ani takie, ani takie. Ty mi się najbardziej podobasz.