– Czy to książka? Film? Polski? Zagraniczny? Trzy sylaby? Cztery sylaby?
Po trzech godzinach zabawy skumałem, że ten głuchoniemy chce żebym się odwalił.
-
-
Rozmowa dwóch kumpli.
– Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie. Śliczna, zgrabna i te piersi. Mmmm? Po prostu bogini.
– To nieźle, brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon?
– Oczywiście. Chcesz kupić? -
-
-
Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
– Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
– Aaaaa… tak, jakieś 5 minut temu…
– No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
– Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd. -
Kobita kupuje kurczaka w supermarkecie.
Sprzedawca podaje jej jednego z chłodni. Jak na czteroosobową rodzinę ten egzemplarz wydaje się jednak za mały.
– Będzie większy? – pyta kobita.
– Nie będzie, jest już martwy – odpowiada sprzedawca. -
Nie wiem, jak to robisz – mówi biznesmen do biznesmena
– ale zauważyłem, że chociaż zaczynacie pracę o 8.00, pracownicy przychodzą dużo wcześniej.
– To proste! Mam 30 pracowników, a kazałem zrobić parking na 15 samochodów. -
-
Poszedł policjant zimą na ryby, wykuł przerębel i łapie.
Nagle słyszy głos:
– Tu nie ma ryb!!!
Policjant się rozgląda ale nikogo dookoła nie widzi.
– Tu nie ma ryb!!!
– A kto to mówi??!!!
– Kierownik lodowiska!!!! -
Jasio siedzi z psem w poczekalni u weterynarza:
– Azor, nie szczekaj tak! Zobacz, tam siedzi kotek i nie szczeka!
-
Chłop z babą zwożą siano.
Nagle rozpętała się straszna burza. Chłop mówi do baby:
– Wiesz co stara, taka burza, może my już do domu nie dojedziemy, bo nas piorun zabije po drodze. Wyznajmy sobie ile razy kto kogo zdradził.
Baba się zgodziła. Zaczęła opowiadać, jak to zdradziła chłopa dwa razy, raz z Józkiem i raz z Mietkiem. Opowiedziała o szczegółach, dziadek wysłuchał. Na koniec baba mówi:
– No stary, teraz twoja kolej.
– Wiesz co stara, chyba się przejaśnia. -
-
Żyrafa chwali się zajączkowi swoją długą szyją:
– Jak piję zimną wodę w upały, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze woda delikatnie studzi moją szyję.
Zając milczy.
– Jak zrywam pyszne listki z drzewa i je połykam, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze przechodzą przez moją szyję – dodaje podekscytowana żyrafa.
Zając nie wytrzymuje i pyta:
– A rzygałaś już kiedyś? -
Pewne pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
„Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu” -