– Jakie jest pani hobby?
– Co to jest hobby? – pyta blondynka.
– To jest to, co pani lubi najbardziej – odpowiada mężczyzna.
– A… no to kapuśniaczek.
-
-
Przychodzi facet do lekarza:
– Panie doktorze, on mi ciągle stoi!
– Pokaż pan…
Aaa… no i wszystko jasne: masz pan tak małego, że nie da rady wisieć. -
Bóg mówi do Adama:
– Adam daj żebro!
– Nie dam!
– No Adam daaaj!!!
– Nie dam!
– No proszę Adam daj!!
– Nie dam, mam jakieś złe przeczucie. -
-
Wybory w latach 50-tych.
Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
– O! Piłsudski.
– Nie Piłsudski towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
– A co on takiego zrobił ten Stalin?
– On wygnał Niemców z Polski.
– Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich. -
Jedzie sobie Czerwony Kapturek rowerkiem…
i wpadła na górkę, aż rowerek przełamał się na pół. Wilk wyszedł zza krzaka naprawił Kapturkowi rowerek i zapytał:
– Gdzie Czerwony Kapturek idzie?
– Idę do babci.
Czerwony Kapturek poszedł do babci, zapukał i wszedł. Zapytał babci:
– Babciu czemu masz takie czerwone oczy.
W łóżku leży wilk przebrany za babcię i mówi:
– Przecież ci rowerek spawałem, do jasnej nędzy. -
-
-
Młody Szkot wybrał się w podroż do Francji.
Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
– Ach, wspaniale – opowiada młody Szkot – piękny kraj! Tylko ludzie jacyś dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie, coś wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapał wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
– A Ty co na to? – pyta zdziwiony ojciec.
– Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie! -
Podsądny opuszcza salę rozpraw.
– Ile ci dali? – pyta się kolega.
– Trzy niedziele.
– To mało.
– Ale palmowe. -
Chińczyk pyta Polaka:
– Powiedz ile was w tej Polsce żyje.
Polak odpowiada że około 40 milionów.
Na to Chińczyk.
– To wy się chyba wszyscy znacie? -
-
Izrael, Fąfara stawia się przed komisje wojskową:
– Wyobraź sobie taką sytuacje poborowy, znaleźliście się na polu walki, a przed wami stoi Arab, co robicie?
– Odbezpieczam karabin i zabijam go.
– Dobrze, druga sytuacja. To samo pole walki, ale przed wami pojawia się dwóch Arabów.
– Odbezpieczam karabin i zabijam ich.
– Dobrze, trzecia sytuacja, ale teraz macie Araba z prawej, z lewej i przed sobą. Co robicie?
– Też odbezpieczam karabin i strzelam do nich krótkimi seriami.
– Dobrze, a teraz macie przed sobą całą drużynę Arabów i czołg, co robicie?
– Strzelam, a jak ich zabiję odbezpieczam granat i likwiduję czołg.
– Świetnie!
– A czy ja mogę zadać pytanie?
– Tak.
– To ja sam będę służył w tej armii? -
Z pamiętnika kosmicznego turysty:
10 sierpnia:
Przylecieliśmy na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Powitanie z rosyjskimi astronautami.
11 sierpnia:
No i gdzie ta obiecana nieważkość?! Głowy podnieść nie mogę! -
Żona mówi do męża:
– Jem tyle co wróbelek, a jestem taka gruba!
Na to mąż:
– Bo wróbelki jedzą tyle ile ważą…