Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku.

    Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
    – Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
    Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
    – Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
    Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda.
    Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
    – Co ty tam robisz?!
    Na to dziecko:
    – Nie chciałaś mu dać, to się zastrzelił!

  • Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.

    Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
    Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
    – Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
    – O czym?
    – O se**ie.
    – Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
    – Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
    I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego członka do ręki.
    Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
    – Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
    – Parkinsona…

  • Do mieszkania faceta wpada sąsiad, zły jak osa.

    Zagląda do łazienki, toalety, na balkon…
    – Gdzie schowałeś!? – krzyczy. – Gdzie jest moja Tereska!?
    – Szanowny panie, tu, poza nami dwoma, nikogo nie ma. – odpowiada gospodarz. – A poza tym, niechże pan pomyśli i mi odpowie, na co mi potrzebne takie brzydactwo jak pańska żona?
    – Spójrz lepiej na siebie, szczurza mordo! – powiedziała obrażona Tereska, wychodząc z szafy…

  • Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy, a tu samotna chatka – bacówka.

    Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro Bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No więc zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak. Po chwili przypomniał sobie, że widział też fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, że ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze przelecieć. Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą. Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
    – Te, Joziek, to ze łon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mie wyobracoł, a ty nic to już są szczyty!
    A Baca na to:
    – Pierwso sie łodezwala! Gasi światlo.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.