Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Stewardessa wybiega z kokpitu i krzyczy:

    – Obaj piloci zemdleli, czy ktoś umie pilotować samolot?
    Powoli wstaje koleś.
    – No ja umiem.
    – To proszę, szybko, za mną do kokpitu.
    – Powiedziałem, że umiem pilotować, nie, że będę.
    – No ale jak to tak?
    – Będę pilotować jeśli się rozbierzesz.
    Stewardessa speszona, ale cały samolot prosi. W końcu zdjęła ubranie.
    – Hmm, niezłe piersi, ładna pupa. Będę pilotować jak zrobisz mi dobrze.
    Stewardessa oczywiście się opiera, ale znowu wszyscy proszą, więc ulega.
    – Błagam, niech pan w końcu będzie pilotować.
    – No dobrze, ale ostatni raz lecę waszymi liniami.
    Idą do kokpitu, koleś siada na miejscu pilota, sprawdza wszystkie przyrządy, zakłada słuchawki.
    – Wieża, tu GD609, prosimy o pozwolenie na start.

  • Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką.

    Nagle za plecami słyszy:
    – Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
    Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
    – Aleś mnie przestraszyła! – mówi złodziej. – To ty mówisz?
    – Mówię.
    – A jak się nazywasz?
    – Maria Magdalena.
    – He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
    – Niekoniecznie – mówi papuga. – Pomysłowym to trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni.

  • Pani na poczcie zobaczyła jak Jasiu wrzucał list bez znaczka do Św. Mikołaja.

    Jako, że list bez znaczka nie miał szansy dojść nigdzie, więc z koleżankami stwierdziły, że przeczytają. Jak postanowiły tak zrobiły, no i czytają:
    „Drogi Święty Mikołaju.
    Piszę do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stać mnie nawet na znaczek. Pochodzę z bardzo biednej rodziny i nie stać nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzyłem Św. Mikołaju, żeby dostać pod choinkę narty, łyżwy i kombinezon narciarski i piszę ten list, bo może tym razem stanie się cud i spełnią się moje marzenia…”
    Panie z poczty przeczytały, wzruszyły się losem Jasia i postanowiły zrobić mu niespodziankę, i kupić mu prezenty pod choinkę. Jak postanowiły, tak zrobiły. Uzbierały trochę pieniędzy i kupiły Jasiowi narty i łyżwy, ale brakło im pieniędzy na kombinezon narciarski. Trudno, wysłały Jasiowi taki prezent jaki miały. Za jakiś czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z listem bez znaczka, do Św. Mikołaja, więc znowu wzięła list i z koleżankami czyta:
    „Drogi Święty Mikołaju.
    Dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty. Dziękuję za narty, łyżwy i ten kombinezon którego nie dostałem, ale który na pewno wysłałeś. Nie przejmuj się Św. Mikołaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te kur** z poczty go wzięły…”.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.