Po osiągnięciu wymaganego pułapu,
kapitan odzywa się przez intercom:
– Panie i Panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo
czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować
się i… O, Boże!…
Po chwili nerwowej ciszy intercom odzywa się znowu:
– Panie i Panowie, najmocniej przepraszam, jeśli przed chwilą państwa
wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie
filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.
Na to odzywa się jeden z pasażerów:
– To pewnie nic, w porównaniu z tyłem moich….
-
-
Para turystów amerykańskich długo studiuje jadłospis ekskluzywnej restauracji w Rzymie.
Wreszcie małżonek mówi z trudnością do kelnera:
– Proszę dwie porcję o tego tu, va – ca – re – lli.
– Niestety, szanowny panie, Vacarelli to nazwisko właściciela. -
Zdenerwowana Maryna krzyczy do boya hotelowego:
– Pan se myśli, że jak jestem ze wsi to mnie możesz wsadzić do takiego małego pokoju?
Boy na to:
– Puki co szanowna pani, jedziemy windą… -
-
Chłopak mówi do dziewczyny:
– Jak już jesteśmy jakiś czas razem to może byś mi powiedziała z iloma facetami spałaś.
– Dobrze. Z pięcioma.
– Aha, to ja jestem szósty.
– Nie, trzeci. -
Jasio siedzi z psem w poczekalni u weterynarza:
– Azor, nie szczekaj tak! Zobacz, tam siedzi kotek i nie szczeka!
-
Kobieta zamawia u malarza swój portret:
– Proszę mnie namalować w brylantowych kolczykach, z brylantową kolią i z szafirowymi spinkami do włosów.
– Ależ proszę pani, pani nie ma na sobie nic z tych rzeczy!
– No nie mam. Ale gdybym umarła wcześniej niż mój mąż, to on się na pewno natychmiast znowu ożeni. A ja chcę żeby tę jego drugą trafił szlag, jak będzie szukać tej biżuterii. -
-
Niemiec, Polak i Rosjanin spotykają diabła.
Diabeł mówi:
– Kto rzuci czymś, czego ja nie złapię, ten dostanie milion $.
Niemiec rzuca kamieniem, diabeł złapał.
Rosjanin rzuca granatem, diabeł złapał.
W końcu przyszła kolej na Polaka. Ten ściąga gacie, wystawia tyłek, puszcza bąka i mówi:
– Diabeł! Złap póki jeszcze ciepłe! -
Podczas dłuższego wyjazdu żona kontrolnie dzwoni do męża:
– Karmisz kota?
– Tak.
– A rybki?
– Kot już je wysrał. -
Panie doktorze, mam depresję.
– Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie.
– Ale ja beton mieszam. -
-
Szef na spotkaniu sylwestrowym do kolektywu zakładowego:
– Kryzys, moi drodzy, wszędzie plajty, bankructwa i komornictwo zębate się panoszy. A u nas, moi drodzy, pensje w mijającym roku były wyższe aż o 50%! Tak, tak – 50%!
– W stosunku do którego roku panie dyrektorze?
– W stosunku do nadchodzącego, kochani! -
Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci -
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
– Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
– To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!