Jasiu: A może to szczupak?
Pani: Jasiu nie wygłupiaj się. Dzieci a znacie może zwierzę na literę b?
Jasiu: Być może to szczupak?
Pani: Jasiu idź za drzwi!
Jasiu wychodzi.
Pani: A może zwierzę na literę c?
Jasiu otwiera drzwi i mówi: Czyżby to szczupak?
-
-
-
W szpitalu świeżo upieczony ojciec robi ze wszystkich stron zdjęcia swego potomka, mruczy przy tym pod nosem:
– Kumple będą mi jego zazdrościć, po prostu świetny, no super…
Podchodzi położna:
– Ooo! Pierwsze dziecko?
– Nie, trzecie, ale niech pani zobaczy mojego nowego smartfona czy nie jest super?! -
Jedzie Baca furmanką. Pytają się go turyści:
– Baco, gdzie jedziecie?
– Do miasta na jarmark.
– Ale to w drugą stronę.
– A co jo się będę z koniem kłócił. -
Chłopaki, co wy tam robicie z tym niewypałem?
– Piłujemy.
– Przecież on wam wybuchnie!
– Nie szkodzi. Mamy drugi. -
-
-
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
– Nerwosol poproszę…
– Co proszę?
– NERWOSOL K**WA!!! -
Dwóch Dziadków kłóci się, który ma większą sklerozę.
Pierwszy mówi.
– Poszedłem kiedyś z wnuczkiem na lody nie wiem po co to kupiłem i dałem dziecku.
Na to drugi
– Ja poszedłem z żoną do kawiarni na kawę, niosę tą kawę do tego stolika, siadam przy tym stoliku patrze się na tą kobietę i tak myślę, no skąd ja tą starą purchawe znam. -
-
-
Pani na lekcji pyta dzieci
– Dzieci, co to jest? – pyta się nauczycielka biologii trzymając w ręku wypchanego ptaka.
– To jest ptok – odpowiada Jaś.
– Ależ Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A może wiesz, jak ten ptak sie nazywa?
– Sraka – odpowiada pojętny uczeń. -
Siedzą dwie krowy na gałęzi i robią na drutach.
Nagle przed nimi coś z wielkim hukiem przemknęło.
– Chyba będzie burza, bo słonie nisko latają.
– Nie, one tu blisko mają gniazdo. -
-
Nauczycielka pyta Jasia:
– Kim jest twój ojciec?
– W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że jest ślusarzem, a czasami, że księgowym.
– Jak to?!
– No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano liczy pieniądze …