Wywiązała się dyskusja:
– Babka, kochaj się ze mną.
– No coś ty dziadek, zdurniałeś?
– Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
– Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
– Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy.
-
-
-
Piękna osiemnastolatka szlocha na pogrzebie 70 letniego męża
– Byliśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem przez te ostatnie trzy miesiące – zwierza się przyjacielowi – W każdy niedzielny poranek kochaliśmy się w rytm kościelnych dzwonów – dziewczyna szlochając dodaje – Mój mąż żyłby dziś, gdyby wtedy pod naszym oknem nie przejeżdżał wóz strażacki.
-
Na lekcję przychodzi nowa nauczycielka geografii.
– Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
– Spadaj Ty stara dz**ko!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
– Koleżanko. – mówi dyrektor. – Ja pani pokażę jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
– Cześć, małe cholery!
– Czołem, łysy!
– Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kon*oma na globus.
– Na globus? – dziwi się klasa. – A co to jest globus?
– Od tego właśnie zaczniemy. -
-
Facet starał się na kolei o pracę dróżnika.
Jego przyszły szef postanowił przeprowadzić mały test.
– Co by pan zrobił, gdyby się pan zorientował, że dwa pociągi jadą po jednym torze w swoim kierunku? – zapytał.
– Przekierowałbym jeden z nich na inny tor.
– Co jeśli nastawnia by się zepsuła?
– Zadzwoniłbym do najbliższej stacji żeby powiadomili prowadzących pociągi.
– Co jeśli telefon byłby zepsuty ?
– Wtedy pobiegłbym po wujka Leona.
Pytający trochę się zdziwił, ale zapytał:
– A w czym pomógłby wujek Leon?
– W niczym, ale jeszcze nigdy nie widział zderzenia pociągów. -
Pewien mężczyzna przychodzi na komisariat policji.
– Przyszedłem w sprawie pracy.
– Ale my nie potrzebujemy nikogo.
– Przecież przed wejściem jest ogłoszenie: ”Poszukiwany wielokrotny włamywacz”. -
Dwóch facetów opalało się w górach na golasa no i przypiekli sobie co nieco.
Poszli do Gaździny i pytają: Gązdzino macie zsiadłe mleko?
-Ano mom
-To to sprzedajcie nam ale w płaskich miseczkach.
Zdziwiona gaździna się zgodziła i patrzy jak faceci zamaczają swoje genitalia w zsiadłym mleku.
Patrzy, patrzy i w końcu mówi.
-Jak się chłopy spuscajm tom juz widzioła, ale jak tankują to pirsy roz widze. -
-
Dzwoni kierowca tira do szefa:
– Szefie rozjechałem psa.
– Auto całe?
– Całe.
– To go zakop i jedź dalej.
To go zakopał, ale za chwilę znów dzwoni.
– Szefie zakopałem go.
– No to po co znowu dzwonisz?
– Nie wiem co z radiowozem zrobić. -
Jedzie baca bryczką a na bryczce beczki.
Widzi go policjant, zatrzymuje go i pyta się:
– Baco co tam wieziecie??
– Sok z Banana.
– To dajcie spróbować.
Policjant pije i po chwili mówi:
– Trochę kwaśny ten sok, ale wierzę wam na słowo, jedzcie już.
– Banan wio!!!!! -
Dlaczego zatrudnia pan w swojej firmie tylko żonatych mężczyzn?
– Są przyzwyczajeni do poniżeń i obelg, poza tym nie spieszy im się do domu.
-
-
Zapisywał się góral do Partii. Pytają go:
– Był pan kiedyś w jakiejś bandzie?
– Nie, przysięgom, to pierwszy roz! -
Mały smok pyta mamy:
– Mamo, czy ja na pewno jestem smokiem?
– Ależ oczywiście synku. Masz ciało pokryte łuskami jak ja. Masz ostre kły i pazury jak ja i zioniesz ogniem. Dlaczego pytasz?
– Bo właśnie poczułem wilczy apetyt …