– Panie doktorze . Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić ?
– Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie w dupę a potem….
– Oj , dobra , dobra . Jutro zadzwonię . Widzę że pan coś dzisiaj nie w sosie.
-
-
-
Mama do dresiarza:
– Masz tu farbę i idź pomaluj okna w dużym pokoju.
Po piętnastu minutach dresiarz wraca do mamy i mówi:
– Dobra okna już. A ramy też malować? -
-
Klasówka z matematyki, pełne skupienie.
Nagle nauczycielka mówi:
– Zdaje mi się że słyszę jakieś głosy!
Na co z sali po cichu Jasiu mówi:
– Mi też, ale ja się na to leczę. -
-
Dyrektor z sekretarką kochają się na biurku w gabinecie.
Nagle włosy się jej wkręciły do niszczarki do dokumentów i biedna krzyczy:
– Warkocz, warkocz!
A dyrektor:
– Wrrrr … -
Siedzą razem baba i chłop żeby uchronić się przed mroźnym łotewskim zimnem.
Kobita pyta:
– Kochasz bardziej mnie czy ziemniaka?
– Ciebie.
Kobita nie wierzy i pyta dlaczego.
– Bo ziemniak to tylko marzenie, a ty jesteś tutaj naprawdę.
– Ale chłopa nie ma. Jest tylko halucynacja z niedożywienia. I śmierć. Takie jest życie. -
Blondynka spóźnia się do pracy.
Zdenerwowany szef dzwoni do niej i mówi:
– Gdzie Ty jesteś?
– Jadę do pracy, korek jest.
– A jak długi?
– Nie wiem, bo jadę jako pierwsza. -
-
Sklep mięsny. Przychodzi facet i mówi:
– Dzień dobry, czy jest mielone?
– Mielimy- odpowiada ekspedientka
– Świetnie – to ja poczekam.
– Wczorej mielimy -
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów.
Jadą… jadą… Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
– Co ty robisz? – pyta drugi.
– A siodełko było za wysoko – odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
– A co ty wyprawiasz?
– Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej! -
Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku:
– trumpen fertig?
– ja, fertig.
– puzonen fertig?
– jahwol!
– zymbalisten fertig?
– naturlich, fertig!
– also… ein, zwei, drei… Boże, coś Polskę… -
-
Mąż mówi do żony:
– Kochanie, wypróbujemy dziś wieczorem nową pozycję?
Żona:
– Z przyjemnością. Ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę pierdzieć.