Po chwili przychodzi turysta i mówi:
– No, o czym tak gadacie?
A oni na to:
– My nic nie rozumiemy. Po irlandzku gadamy!
– Aaa. – odpowiada turysta. – Ale wszyscy?
A jaskiniowcy na to:
– Nie.
-
-
Przychodzi żona do domu i mówi do męża:
– Kochanie! Spotkałam się dzisiaj na skrzyżowaniu z Baśką.
– A co mnie obchodzą wasze babskie sprawy?
– To dobrze, ale blacharz mówi, że samochód będzie dopiero za 2 tygodnie. -
-
Wnuczka paraduje nago po mieszkaniu, a babcia przygląda jej się badawczo.
– Wnusiu, czemu ty chodzisz goła po mieszkaniu? – pyta.
– Babciu to jest ekologiczna piżama – odpowiada wnuczka.
Babcia wieczorem wchodzi do kuchni nago, dziadek spogląda na nią zdziwiony i pyta:
– A co ty taka goła po domu chodzisz?
– Wcale nie jestem goła. To jest moja nowa, ekologiczna piżama – tłumaczy babcia.
– Jakaś taka niewyprasowana… -
Twoje wypracowanie jest całkiem niezłe – mówi nauczycielka do małego Jasia
– ale jest identyczne jak wypracowanie twojego kolegi z ławki.
Wiesz co to znaczy?
– Że jego wypracowanie też jest całkiem niezłe. -
Adwokat pyta więźnia:
– Jak się pan czuje w więzieniu?
– Nooo… Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę na przykład wstawać w nocy i sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych. -
-
-
Jak się żegnają lekarze:
Okulista – Do zobaczenia!
Laryngolog – Do usłyszenia!
A Ginekolog – Jeszcze do pani zajrzę! -
Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu.
Szef wezwał ją do swojego biura i mówi:
– Posłuchaj, Zosiu. Wiem, że przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni tutaj! Kto Ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka odpaliła papierosa, uśmiechnęła się i wydmuchując dym mówi:
– Mój prawnik. -
-
-
Rozmawia Jasio z kolegą:
– Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki…
-
W wojsku generał pyta.
– Kto zna się na muzyce?
Pięć osób podnosi rękę.
Na co generał.
-I bardzo dobrze! Mam fortepian do wniesienia na 10 piętro. -