Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Facet znalazł lampę z dżinem no i jak w tych wypadkach bywa wyskakuje dżin i mówi:

    – Wiem, że mam spełnić życzenia ale jestem zmęczony i mogę spełnić tylko jedno.
    – Boje się latać samolotami, a strasznie chciałbym zobaczyć Hawaje – mógłbyś wybudować most i mógłbym sobie tam pojechać samochodem?
    – Nie no co Ty wiesz ile trzeba stali na zbudowanie takiego długiego mostu?
    Wymyśl coś innego.
    – To w takim razie mógłbyś sprawić, żebym zrozumiał kobiety – co to znaczy kiedy płaczą, albo kiedy nic nie mówią, tak, żeby je zrozumieć bez słów, dogłębnie zrozumieć duszę kobiety. Możesz to zrobić?
    Na to dżin:
    – Ten most ma być dwu czy trzy pasmowy?

  • Żyd Szmulewicz idzie do lekarza.

    Lekarz po badaniu kontrolnym stwierdza:
    – Mam złą wiadaomość dla pana. Ma pan tylko 3 miesiące życia.
    Szmulewicz siedzi przez chwilę w osłupieniu, w końcu mówi:
    – Ale wie pan, panie doktorze, ja też mam kiepską wiadomość dla pana. Nie stać mnnie, żeby w najbliższym czasie zapłacić panu rachunek.
    – Dobrze- odpowiada doktor- w takim razie dam panu rok życia.

  • Przychodzi koleś do knajpy:

    – Barman, piwo!
    Patrzy, a na ladzie stoi słój wypełniony do połowy 100-wami. Pyta barmana:
    – Na co to?
    – To nagroda dla tego, kto rozśmieszy w stajni konia – jeżeli mu się nie uda, to dokłada swoją stówę.
    Koleś poszedł i za chwilę słychać, jak koń zanosi się ze śmiechu. Koleś wrócił, wziął słój z kasą i wyszedł.
    Po miesiącu ponownie zawitał do tej knajpy, patrzy – znów stoi słój z kasą. Pyta barmana:
    – Na co to?
    – To dla tego, który zmusi konia do płaczu, bo od ostatniej pana wizyty cały czas się śmieje – jak ktoś nie da rady go zmusić do płaczu, to dorzuca 100.
    Poszedł i za chwilę słychać, jak koń okropnie zawodzi. Koleś wrócił, bierze słój i chce wychodzić, a barman do niego:
    – Panie! Moment – jak pan to zrobił?
    – To proste! Tamtym razem powiedziałem mu, że mam większego ptaka od niego, a teraz mu go pokazałem!

    – Na co to?

    – To nagroda dla tego, kto rozśmieszy w stajni konia – jeżeli mu się nie uda, to dokłada swoją stówę.

    Koleś poszedł i za chwilę słychać, jak koń zanosi się ze śmiechu. Koleś wrócił, wziął słój z kasą i wyszedł.

    Po miesiącu ponownie zawitał do tej knajpy, patrzy – znów stoi słój z kasą. Pyta barmana:

    – Na co to?

    – To dla tego, który zmusi konia do płaczu, bo od ostatniej pana wizyty cały czas się śmieje – jak ktoś nie da rady go zmusić do płaczu, to dorzuca 100.

    Poszedł i za chwilę słychać, jak koń okropnie zawodzi. Koleś wrócił, bierze słój i chce wychodzić, a barman do niego:

    – Panie! Moment – jak pan to zrobił?

    – To proste! Tamtym razem powiedziałem mu, że mam większego ptaka od niego, a teraz mu go pokazałem!

  • Przychodzi gość do domu publicznego, rzuca garść pieniędzy i pyta:

    – Co mogę za to dostać?
    – No za tyle, to tylko kurę.
    – Dobra mówi i wziął tę kurę.
    Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy:
    – Za to to możesz tylko popatrzeć.
    Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu bawi się z dmuchaną lalka. Wybuchnął więc śmiechem.
    Na to gość z boku:
    – Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.

  • Studentka przychodzi do sali profesora

    Nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
    – Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin… – i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
    – Zrobiłabym wszszszyyystko…
    Na to profesor pobudzony:
    – Naprawdę wszystko?
    Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
    – Tak, wszyystkooo…
    Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
    – Aaa… pouczyłabyś się może troszkę?

  • Trzej przyjaciele zginęli w wypadku samochodowym i zostali wysłani do nieba na próbę.

    Aby móc tam zostać, musieli odpowiedzieć na pytanie:
    – Co byś chciał usłyszeć od bliskich leżąc w trumnie?
    Pierwszy odpowiada:
    – Ja chciałbym usłyszeć jaki był ze mnie dobry doktor, mąż, ojciec i przyjaciel.
    – Ja to bym chciał, aby mówiono o mnie, że byłem dobrym nauczycielem, ojcem, mężem i przyjacielem – mówi drugi.
    Na to trzeci:
    – A ja to chciałbym, aby ktoś powiedział: patrzcie on się jeszcze rusza.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.