Bandyta w czarnej masce wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przykłada mu broń między żebra:
– Dawaj swoje pieniądze! – żąda.
Napadnięty odpowiada oburzony:
– Nie możesz tego zrobić! Jestem posłem!
– W takim razie – odpowiedział rabuś – oddawaj mi moje pieniądze!
-
-
-
Rozmawia facet z kolegą:
– Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
– Hmm … No nie.
– Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią … Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi … W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu … Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem … I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?! -
Stoi dwóch pijaków pod drzewem i sika.
Podchodzi do nich policjant i mówi:
– Panowie, proszę przestać i schować …
Na to pijacy:
– Dobra, już idziemy.
A po krótkiej chwili jeden mówi do drugiego:
– Wiesz co, ja go nie posłuchałem … Bo on kazał przestać i schować, a ja schowałem ale nie przestałem. -
-
Chciałbym prosić o rękę pana córki.
– A z moją żoną już pan rozmawiał?
– Tak, też jest niezła, ale wolę córkę. -
Turyści w muzeum Ziemi oglądają kości dinozaura.
Jeden z nich pyta przewodnika:
– Może pan powiedzieć, ile lat mają te kości?
– 3 miliony, cztery lata i sześć miesięcy – pada odpowiedź.
– To jakaś podpucha?! – pyta turysta. – Skąd pan zna tak dokładny wiek?
– No cóż, kości dinozaura miały 3 miliony lat, kiedy zacząłem tu pracować, a to było cztery i pół roku temu. -
Do oddziału banku w trakcie remontu wchodzi zdenerwowany klient i od drzwi już krzyczy na dysponenta:
– Co to jest, co to ma znaczyć?!
Pracownik banku nie wie co jest grane, jednak grzecznie podpytuje:
– W czym mogę pomóc?
– Co to za remonty i malowanie? Po jaką cholerę pomalowano cały budynek?
Pracownik:
– Dzięki temu nasza placówka wygląda ładniej, schludniej, aby nasi klienci czuli się lepiej.
Klient:
– Może i tak, tylko tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN i nie mogę teraz wypłacić pieniędzy! -
-
Czasy głębokiego PRL-u
wieczorna pora, człowiek słyszy pukanie do drzwi:
– Kto tam?!
– Harcerze!
– Nie wierzę!
– Otwieraj chamie, ZOMO nigdy nie kłamie! -
Pacjent wchodzi do lekarza z koniakiem, kawiorem, kwiatami.
– Panie doktorze chciałbym panu serdecznie podziękować.
– A kto panu pozwolił wydawać moje pieniądze!? -
Przyjeżdża blondynka do Warszawy.
Spotyka drugą blondynkę:
– Skąd jesteś?
– Ze wsi.
– Ja też!
– I pomyśleć, że się nie znamy! -
-
Żona wróciła do domu z kliniki chirurgi plastycznej.
– Jak ci się podobam?
Mąż przygląda się jej uważnie i mówi:
– Zrobili co mogli. -
Na lekcji nauczycielka pyta Zdzisia:
– Jaki kształt ma Ziemia?
– Okrągły.
– Dobrze, siadaj.
– A teraz wstanie do odpowiedzi Jasiu i powie nam skąd o tym wiemy?
– Bo Zdzisiu nam przed chwilą powiedział…