70-letnia, 80-letnia i 90-letnia. Siedzą sobie i rozmawiają. Ta 70letnia mówi:
-Wiecie, ja mam już 70 lat i jeszcze Bałtyku nie widziałam!
Na to 80letnia:
-Ja mam 80 lat, przeżyłam pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową ale jeszcze za granicą nie byłam!
Na to odzywa się 90-letnia:
– Babki to jeszcze nic! ja mam 90 lat i jeszcze w ciąży nie byłam! Ale ODPUKAĆ!!!
-
-
-
Policjant zatrzymuje dresiarza na ulicy.
Pyta się go:
– Nazwisko?
– Nowak.
– Adresik?
– Adidas, nie żaden badziew. -
Blondynka wpada do apteki z pretensjami:
– Czy moglibyście zacząć odbierać ten cholerny telefon? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic i nic.
– Hmm… a pod jaki numer pani dzwoni?
– 08002200
– A skąd pani go ma?
– No przecież na drzwiach macie napisane!
– Ach tam… To są godziny otwarcia apteki. -
-
-
Grupa Amerykanów wybrała się na wakacje do Rosyjskiego parku.
Idąc przez las napotykają w oddali niedźwiedzia,
przerażeni w popłochu zaczynają uciekać!!! niedzwiedź za nimi…
nie patrząc przed siebie uciekają ile sił w nogach!!!
Tuż nie o podal Rosjanie rozbili „biwak” kocyk na trawce,
ogórki w słoiku, ognisko, kiełbaski… wódka jak to Rosjanie.
Amerykanie uciekając w popłochu wpadają na kocyk, wylewają gorzale, depczą kiełbaski…
Na to Rosjanie nie wiele myśląc rzucili się w pogoń za Amerykanami.
Dogonili ich i zaczęła się bójka, w której przegrali Amerykanie…
Wracając zadowoleni:
Jeden do drugiego:
Ty ale ten włochaty to się nieźle napierd**ał -
Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział żywego Stalina.
No i pytają się bacy, jak wyglądał Stalin. Na to baca:
– Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu.
– Baco, a może to był jeleń?
– A może. -
-
Facet był u kochanki, ale zrobiło się późno i trzeba wracać do domu.
Mówi więc do niej:
– Daj trochę wódki, ochlapię się, to żona nie będzie czuła Twoich perfum.
Facet wraca do domu, a żona wali go po łbie.
– Za co?
– Myślałeś, że jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś? -
Sierżant Kowalski pilnie poszukuje Fąfary:
– Gdzie jest szeregowy Fąfara?
– Poszedł ze stolcem do ubikacji.
– To niech obaj w tej chwili wracają! -
-Skąd wracasz taki wesoły?
– Z dworca, odprowadzałem teściową…
– A dlaczego masz takie brudne ręce?
– Bo z radości poklepałem lokomotywę! -
-
Leży facet na łożu śmierci, przy nim żona.
Facet słabnącym głosem:
– Czy możesz mi coś obiecać?
– Ależ oczywiście, cokolwiek zechcesz!
– Jak umrę, wyjdź za Mariana.
– Za Mariana?! Przecież go nienawidzisz!
– Właśnie dlatego… -
Jasiu obserwuje matkę, która nakłada sobie starannie maseczkę
– Dlaczego tak się smarujesz mamo? – pyta.
– Żeby być piękną…
Po paru minutach matka czyści twarz. Na to Jasiu:
– Co jest? Poddajesz się?