Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośbą o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta:
– Kto ma wodę?
Nikt się nie zgłasza to powtarza:
– Kto ma trochę wody?
Nieśmiało zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:
– Ja mam jeszcze trochę.
Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta:
– Kto ma jeszcze jakąś wodę?
Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:
– Mnie zostało jeszcze pół…
Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku.
Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.
Szaman na to:
– Zawsze ku*wa pada jak pranie zrobię…
-
-
-
-
Mama pyta się Jasia:
– Co będziesz robić zanim wrócę?
– Będę bawić się kolejką albo z nianią.
– Od czego to zależy?
– Co wybierze tata. -
-
-
Wróżka mówi do klientki:
– Mąż panią zdradza.
Na to klientka:
– Chyba pani musiała odwrotnie rozłożyć karty … -
Żona do męża:
– Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty?
– Taaaa? A co, kanały jadowe jej udrażniał? -
-
Egzamin w katedrze filozofii.
– Kowalski, zabieraj pomoce naukowe!
– Ale panie profesorze, ja tylko…
– Natychmiast schowaj tę flaszkę! -
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.
Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
– Przydałoby się wymienić świece.
– To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
– Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki…
– Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
– No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
– No to bierz się pan teraz za mój! -
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
– Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki
pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani
Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te
nie są nadzwyczajne.
– Co to znaczy?
– Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na
AIDS.
– Ale chyba badania można powtórzyć ?!
– Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz
Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
– To co ja mam robić ?
– Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę
do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę
zrezygnować ze współżycia. -
-
Rozmowa o pracę:
– Na początku dajemy dziesięć złotych za godzinę, ale po pół roku dostanie pan podwyżkę i będzie piętnaście. Kiedy może pan zacząć?
– Za sześć miesięcy. -